sobota, 26 lutego 2011
seks dusz ?
podejście blisko...na krok od siebie...czucie jak ciepło naszych ciał przepływa między 10-centymentrową odległością...wiemy już jak bardzo nasze ciała chcą się dotknąć...przedłużamy jednak moment naszego pierwszego zetknięcia...wczuwamy się w siebie nawzajem i chcemy by ta chwila wciąż trwała...patrzymy na siebie w milczeniu - nie jest ważne czy ktoś jest poza nami ... nie liczy się nic poza tym czuciem i emocjami... wyciągasz rękę by mnie dotknąć....wahasz sie którego miejsca by nie zniechęcić mnie do siebie i nie być zbyt natarczywym... może policzek na początek.... lekkie pogładzenie właściwie muśnięcie... chcesz wiedzieć czy wtulę sie w twoją rękę czy odsunę twarz... też tego nie wiem - przecież nie dotykałeś mnie jeszcze wcale - masz szorstkie ręce czy miękkie w dotyku - i jaki zapach - czym pachnące... nie mogą być intensywnie nasączone czymś bo chcę wąchać twój własny ... pomieszany może z jakimś innym ale twój...ta chwila niepewności czy chcemy bo jest jeszcze czas na wycofanie - to jest ten moment - że możemy odwrócić sie bez żalu i jakiegoś poważniejszego smutku - bo jeśli dotkniemy sie już nie będzie odwrotu - wiemy to oboje - ale czy tak szczerze wierzymy że nie jesteśmy sobie przeznaczeni - w tym momencie - nie wcześniej nie za dni trzy...lecimy jak ćmy do siebie - coraz mniej oddechu - coraz mniej wahań i tylko ten niemiłosierny ból kiedy tak intensywnie o mnie myślisz - czuje wtedy suchość w ustach drżenie kolan poplątane myśli i wirowanie w głowie... wmawiam sobie to tylko sen - nie może być aż tak intensywnie - bo ja wolę fizyczność po co mi tylko duchowe stany seksualne... to jakieś dziwne i grzeszne ... choc właśnie bezgrzeszne...bezcielesne i tylko w duszy... seks zaczyna sie w głowie - dopiero teraz to rozumiem - tylko wciąż siebie pytam ile pożadania twego we mnie i czy ja pożądam ciebie...czy jestem jak antena odbierająca fale i reagująca - potem tyle we mnie tej energii że szukam z kim ją spalić realnie - tak miałam - może nie do tego stopnia ale miałam....oddałam energię C. do ciała N.....szaleństwo Jarku szaleństwo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz