niedziela, 20 lutego 2011
erotyk
Błądzenie po ciele,
dotykanie skóry,
powolny ruch dłoni
niespieszny bo po co,
dający rozkosze
wzmagający fale,
rośnięcie napięcia.
I jestem bezwolna,
poddaję się chwili,
wsłuchuję się w dotyk,
a raczej w swe ciało
jak ono odbiera
pieszczoty, muśnięcia...
Im dotyk jest lżejszy
tym silniej pobudza,
im jest powolniejszy
tym więcej rozpala.
Wędrówkę zaczynamsz
od ust, potem szyja
i miejsce za uchem,
nieskończenie wolno
przesuwasz na piersi,
sam pale dotyka
i błądzi szukając
tych punktów na ciele.
Obserwujesz drgania,
wsuchujesz się w oddech,
wciąż głębszy i szybszy
Oczekujesz mego
zniecierpliwienia, które
oznacza, że rozkosz
zamienia się w ból,
lecz wciąż pragnę więcej
i ciało napięte
jak struna chce jeszcze...
za mało ma gry.
Napięcie wciąż rośnie
i w Tobie i we mnie
te chwile wiecznością
wydają się, więc
rozciągnijmy je tak
by trwały nie nikły.
Kto tego nie poznał
czy żyje naprawdę?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz