niedziela, 8 grudnia 2013
N. (dół-góra-dół) huśtaj mnie byle wysoko
całe szczęście
że czekałam na rozdrożu
nawet mnie nie sparzyłeś
za mocno
może lekki ból
jakby ktoś cierniem
przejechał po moim sercu
jestem silna
mówiłam ci tyle razy
nawet twoje wahania
motanie mną
na wszelkie możliwe sposoby
wychodzi mi na dobre
trwam
jak skała czy opoka
którą liże
niespokojne słone morze
pewno skruszy
po iluś zabiegach
ale to i tak
mniej czasu
niż masz możliwość
mnie oplątywać
zgoda
cierpliwość
to moje drugie imię
czekanie
zawsze mi wychodzi
idealnie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz