środa, 25 grudnia 2013

Bartkowi z C-owa




ktokolwiek nocą ciemną
na jasne patrzy lampy
za oknem co rozświetlą
w mym sercu wielki smutek

bo jestem tam samotna
i dusza moja łka
czy przyjdziesz może do mnie
czy nocą czy za dnia

ja będę piec babeczki
i w usta wkładać twe
ty mi dojrzałe wiśnie
rozgniatać- to się wie

a potem pod prysznicem
zmyjemy z siebie słodkość
i bardzo delikatnie
umyjesz moje ciało

sprawdzając me wgłębienia
i moje wypukłości
językiem czy na sobie
nie mam resztek do cieście

a potem ja się zajmę
twą skórą tak dokładnie
i spłuczę potem wodą

powcieram jakiś krem
legniemy w tej pościeli
co różą jeszcze pachnie
ty mi poszepczesz w uszko

w tym łóżku jakieś słowa
o miękkim ciepłym wnętrzu
i błogim uniesieniu
o chwilach pełnych magii
i twoim-mych spełnieniach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz