niedziela, 13 października 2013
takie tam...
relatywnie rzecz ujmując
nie jest taką prostą sprawą
spalić się w światełku oka
ale w dłoniach czasem można
trzymasz mnie jak cenną wazę
obracając w palcach badasz
czy mam skazy albo rysy
lub pęknięte uszko mam ;)
ja zapewniam - daję słowo
jestem czysta niczym kryształ
możesz we mnie wlać ciut płynu
nie wycieknie ze mnie nic
ani kropla ani łyczek
będę stała w kącie i
pooglądam sobie ciebie
jak zachowasz się gdy ja
nieruchomo niczym posąg
jak z marmuru prawie że
sama nie wiem co uczynić
musisz bym choć drgnęła...hm
może dodaj trochę żaru
jakieś drewno albo dwa
rozpal mnie bym niczym żagiew
zapłonęła jako znicz
wtedy może i we dwoje
uda nam się spalić się:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz