piątek, 18 października 2013
P....owi
któregoś dnia
to będzie we dnie? nocą?
spotkamy się
znów będziesz tylko mój
powiem ci
ja nie znam wcale pana
odpowiedz mi
jam Piotr a pani to...
popatrzę prosto w oczy
uśmiechnę się lub oddam
za słowo swoje trzy
będziemy spacerować
i miłe słówka wplatać
w rozmowę o tym życiu
które z nas każde ma
ty mi zaczniesz o dzieciach
ja tobie o przyjaźni
o ludziach co przechodzą
czy któryś ciebie zna?
to miasto ponoć twoje
nim władasz? czy ci wierzę
nieważne - może pleciesz
trzy po trzy by mnie znów
mieć jako zabaweczkę
co chętna do igraszek
a potem sobie idziesz
na miesiąc albo dwa
twa żona czeka w domu
obiadki ci gotuje
a ja...cóż tylko ciało
zabierasz je na własność
oddajesz za czas jakiś
i mówisz mi - do kiedyś
ja czekam długo myśląc
co mi dasz gdy znów będziesz
przychodzisz -wzniecasz we mnie
pragnienia pożądanie
zaspokoimy siebie
i znów odchodzisz...ech
i czemu ja się zgadzam
na taki układ - nie wiem
za mało mej zadumy
nad twoją (hm) personą
czy wytrwam w tym
czy zechcę
ciąg dalszy nam napisać
popatrzę i posprawdzam
co w moim sercu tkwi
i tylko na mej duszy
cień długi kładzie się
zasypiam - pod powieką
twój obraz - kocham...Cię?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ tu pragnień , ależ tu emocji skojarzeń i tropów .Gdzieś tam jest dusza która przelewa swoje myśli utajone na blogową stronę
OdpowiedzUsuń----C----