sobota, 23 listopada 2013
sobie
gdy rozmyślam
nad złożonością ludzkiej duszy
nie wiem nigdy
czy robię gdzieś błąd
bo przecież interesuje mnie tylko
czyjeś wnętrze
motywy działania
przyjaźń i porozumienie
a jednak
wiążę się
z takimi którzy widzą
tylko moje ciało
maszynę do seksu
moja ambiwalentność
idealnie zbudowane ciało
idealnie skonstruowany umysł
ale przecież
nie jestem idealna
bo
płocha
zmienna
niestała
zachłanna
próżna...
kochliwa
nie kochająca
niewierna
jedynie sama sobie
zimna
choć rozpalam się nimi
ostrożna
ale udająca idiotkę
pakującą się
w szybkie numerki ;)
oto ja
pramatka
grzesznica
oto ja
najświętsza ze świętych
Ewa Maria
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz