Leszkowi z O.
kolorowe szkiełka
mam przed oczami
gdy czuję twój dotyk
na plecach i ramionach
stoisz za mną
prawie nagą
wpatrujesz się
w jasność mojej skóry
twoja pieszczota
pobudza
a jednak
tkwię nieruchomo
jak posąg z marmuru
udając obojętność
chłonę twoją czułość
twoje palce i usta
suną coraz niżej
rozpalasz mnie
napięta jak struna
czekam na
więcej i więcej
rozkoszy
już wiem
dasz mi wszystko
czego pragnę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz