sobota, 2 listopada 2013

Konradowi - muzowi idealnemu



zapłaczę
nad swoim losem

już nie wiem
gdzie prawda gdzie fałsz

nie myślę o tobie
lecz czasem

zaplątać bym chciała
czy tak?

zachłannie głęboko
i trwale

ja wiem
to ułuda i blef

nie sądzę bym mogła
lecz przecież

próbować wciąż będę
bo jak

zależność tak bardzo
mnie kusi

jak piekło i szatan
czy wiesz

ułożę znów wierszyk
dla ciebie

co dalej nieważne
to już

przypływy odpływy
i wszystko

na fali kręcimy się
wciąż

nie pozwól by to nam
przepadło

zatrzymaj mnie w biegu
bo nie wiem

czy długo cię zechcę
no tak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz