poniedziałek, 20 stycznia 2014

zmienność



niepewna siebie
stąpam po kruchym lodzie
wpadnę do zimnej
czy raczej
wyjdę suchą stopą
na ośnieżony ląd

pewna siebie
idę wśród ludzi
mijając ich
patrzę w ich twarze

zaplączę się w kimś
chwilowo tylko
na dzień
góra dwa tygodnie

nie wykorzystuj mnie
to czasowe
za moment zapomnę
że cię znałam

imię twarz dotyk dłoni
rozmowy czucia tchnienia

żyj chwilami
żyję
aż dziwne
że tak szybko
zapominam
o czuciach

myślą - tęsknię
szlocham i czekam

a ja
wciąż z kimś nowym
wciąż udaję wierność
wciąż pogrywam
że tylko dla niego

jedyny mój
każdy z nich

kochany i niezastąpiony

wciąż inny
ale wciąż
wyjątkowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz