połacie pełne śniegu
cisza i spokój
jakiś ślad
ciągnący się od lasu
czy biegł tędy dzik
czy gnała krowa
popędzana przez człeka
w filcowym kapeluszu
nie jestem pewna
czy na pewno chcę
byś niczym pastuch
nadawał rytm memu życiu
ustalał pory i godziny
mojego jestestwa
podporządkowanie tobie
dla ciebie proste
jasne i sprawiedliwe
choć pisu nie lubisz
gra dla samej gry
wiem to
lecz wciąż zapominam
że poważnie
to tylko w grobie
wyglądać będziemy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz