motylą wróżką
będę dla ciebie
choć wolę ubrać
anielskie skrzydła
i po co czekać
na poryw serca
skoro już jutro
miniemy siebie
tak obojętnie
jak dwoje obcych
niczym w okręgu
nadziei marzeń
to już ułudą
jawi się przecież
ta była bliskość
to już za nami
wiem
pierwsze doznania
są najpiękniejsze
im dalej tracą
jasne kolory
wszystko płowieje
i pozostaje
obraz przyćmiony
i pełen cieni
drugi raz trzeci
i mija magia
jakieś pretensje
żale i wady
wyłażą ciągle
i ja odchodzę
to niby proste
ale czy miłe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz