czwartek, 30 sierpnia 2012
pieszczota
Z lekkością tancerza
podchodzisz na palcach
cichutko zanucisz
pieśń nową zwycięzcy
opleciesz jak własność
i nadasz mi imię
czy będzie pieszczotą
muskającą ucho
i powiew oddechu
ciut mięty i piżma
owionie mnie zapach
i stanę się chętna
poszepczesz mi w ciszy
zaklęcia przysięgi
składane naprędce
bo żądza owija
mnie Ciebie
jesteśmy
jak w kręgu czarownym
nic spoza tej magii
nie wnika do środka
spleceni wpatrzeni
te twoje źrenice
odbijam się w lustrach
twojego spojrzenia
nie czuję się wtedy
samotna ni smutna
lecz jestem nie swoja
oddana w ramiona
wepchnięta w wir jakiś
dotykań całowań
smakowań i tańca
i czuję się w półśnie
czy to moje palce
muskają policzki
zakola i brodę
wciskają się w załomy
sprawdzaja reakcję
na moje badanie
to drżenie leciutkie
oddechy urwane
łapanie powietrza
i ciche czekanie
na więcej podniety
na większe emocje
na ruchy powolne
sunięcia językiem
czy śliną oznaczę
te miejsca i pola
pozwalasz milcząco
na więcej i więcej
daj siebie na własność
na chwilę lub kilka
nie będę na wieczność
mieć Ciebie w okowach
na palcach podchodzę
tak lekko jak tancerz....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz