sobota, 1 września 2012

komuś - bez określonego nadawcy ;)


moja przyszłość
nie jest pewna
moja suknia
nie dość zwiewna
moje serce
czy ze skały
kto mi powie
czy już cały
miesiąc będę
stać i myśleć
czy ten człowiek
jednak przyśle
mi swe zdjęcie
i rodziny
przyjacielem
jest prawdziwym
gdy tajemnic
nie ma wcale
a tu płacze
a tu żale
że nie kocham
że nie pragnę
jego ciała
i czy zagnę
parol na Cię
przecież nie jest
to normalne
i do tego
dość fatalnie
że me ciało
ciebie wzrusza
a nie umysł
ta katusza
we mnie siedzi
zęby ostrzy
rwie mą duszę
serce jątrzy
bo jeżeli
to nie przyjaźń
tylko żądza
moja nadjaźń
mi podpowie
że zakończę
tę znajomość
choć ty- skądże
nie wiem sama
jestem w kropce
bo sprzeczności
ej mój chłopcze
zatrzymałam się
i dumam
czy ja jestem
taka durna
nie potrafię
jasno spojrzeć
ja wyciągam
ręce obie
ciało moje
dla wybranych
dusza także
nie jest płocha
więc nie będę
ciebie kochać
ani płakać
nad swym losem
pójdę sobie
jakimś skosem
i pobadam
drzewa krzewy
już nie będziesz
bo dla ewy
ważne słowa
ważne gesty
i nic więcej
pora sjesty





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz