niedziela, 20 marca 2011
My --znów Marcinowi
pocałunki
tak zwiewne jak muślin
rozłóż na mnie
na ciele chcę poczuć
jak owijasz mnie nimi
tak mocno
bym nie chciała
już z ciebie wyplątać
kladź je czule
i z takim zapałem
jakby świat się miał
skończyć za chwilę
nie myśl nie myśl
lecz dzialaj
twoje ręce na mojej
powłoce
jest cielesna nietrwała
lecz przecież
dam ci tyle
byś nie chciał już odejsć
tylko chwila ten moment
sie liczy
nic juz nie ma
my dwoje i żądze
czy tak lubisz
zachłysnąć się ciałem
zacząć coś od początku
lecz nie wiem
czy na długo ci starczy
zapału - i czy ja zechcę
coś oprócz słowa
daje przecież
nie żądaj nic więcej
nie wie mnawet
czy się tobie podobam
nawet nie wiem czy chcę
byś byłwe mnie
czymś realnym
niż dusza bez ciała...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz