środa, 2 marca 2011

Bartkowi

Jesteśmy pyłem na wietrze...
A może płomieniem?

źródło http://logosamicus.bloog.pl/id,3540905,title,GNOTHI-SEAUTON,index.html?ticaid=6be0e


Czy ja Cię znam? To jest pytanie,
Bo na ogóle byłeś tak ostry
I się zmieniłeś. A gdzie te kłótnie?
Wszczynasz je tylko, gdy mnie tam nie ma?
Ja już tak dawno tych akcji nie
Czułam i nawet ich nie pamiętam.
Jedno przywodzi mi na myśl, gdy
Myślę o Tobie z okresu, kiedy
Byłeś odległy – tylko literki
Te na ogólnym. Pamiętam, że
Dojrzałym mi się tak wydawałeś
I doświadczonym i tak poważnym,
Więc ja na przekór tak cię witałam,
Że cię nie lubię, ze nie chcę rozmów
I się robiło całkiem przyjemnie.
Taki jawiłeś mi się wtedy.
Potem rozmowy i zaskoczenie –
- no bo ten Byk, no i ten wiek.
Poznanie bliższe to mi już dało,
Że wiem, że jesteś bardzo rozsądny,
Lubisz być także komuś potrzebnym
I ufasz ludziom (nie wiem czy czasem
Nie wykorzystują ciebie nadmiernie)
Robią ci szopki, a ty nie zrażasz
Się ani tą, która nie chciała
I z braku laku teraz wróciła,
Uleczy rany, poczuje pewność,
Że nie jest taka ostatnia skoro
Ci się podoba, więc potem ruszy,
By szukać tego, który w jej typie.
Może scenariusz za czarny piszę,
Ale po sobie to wiem, że czasem
Robię tak, kiedy Czarek odtrąca
Mnie i już nie wiem, czy się podobam
Jemu, więc szukam zaraz takiego,
Który zapewni, że jestem warta
Seksu, odlotu, marzeń i chceń,
A potem wracam i znów chcę Czarka.
To taka była dygresja, która
Ciut o mnie była, a teraz wracam
Do twej osoby. Niepewność czuję,
Banie otwarcia na innych ludzi
(czy chcą cię zranić?), trochę i smutku,
że życie twoje nie będzie takie,
jakim go sobie w snach wyobrażasz,
no i ten komfort, bycie kimś takim
i niezależnym i by mieć szmal
na swe wygody i przyjemności.
Ja to rozumiem, bo przecież Byki
Takie są właśnie, muszą mieć forsę,
By czuć się pewnie, by czuć się kimś.
Potem poszukasz takiej, co zechce
Byś ją otoczył opieką, troską,
By jej starczało na dobre życie,
Lecz ona nie da ci swego serca,
Bo cóż – wybierzesz jak inni – taką,
Która pieniądze chętnie zabierze,
Ale nic w zamian nie zechce dać.
Tak wybierają te Byki, ale
Możesz wciąż szukać i być samotnym
Jak tomek – darthnuit albo mój czas,
Możesz wpakować się w taki układ,
Że pod but weźmiesz i ona będzie
Uległa oraz taka bezwolna, lecz to cię znudzi
(tak zrobił Czarek) i też nie będziesz tym zachwycony.
Lecz jeśli trafisz w późniejszym wieku
Na tak rozsądną, no i niegłupią,
To może zdarzy się całkiem rozsądnie,
Lecz ty się wtedy oddasz swej pracy,
Która pochłonie cię tak bez reszty,
A żona będzie odpoczywaniem,
Będziesz jej dawać tylko swą cząstkę,
Ale szczęśliwym wtedy ty będziesz,
Ona być może trochę samotna,
Tak zrobił Romek i jest wesoły,
No i spełniony, tylko w swym domu
Za rzadko bywa, bo albo praca
Albo komputer albo te książki,
Które są super, lecz odcinają
Ciebie od innych. Nie dajesz wtedy
Swojego ego, tylko cieleśnie
Jesteś tu z nimi. I co wybierzesz?
Która ta droga jest Ci pisana,
A może inny scenariusz będzie.
No bo co człowiek to inny los.
Jesteś uparty – rzadko kto kiedy
Może namówić cię na swój plan,
Szukasz miłości, czułości oraz
Tego oddania Tobie na wieki
(ale te chęci każdy ma w sobie).
Więcej już chyba na razie nie chcę
Pisać, bo długi, a jednak cech
Twych ja niewiele tu wymieniłam.
Może za kilka dni – napiszę nowy wiersz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz