środa, 7 listopada 2012

Norbertowi (czekając)


chłód i spokój
niczym grabaż
milknę
gdy moje ciało
zamienia się
w kamień

krzepnę
stając się
beznamiętną

im mniej ciepła
tym bardziej
jestem obojętna

rozpalając mnie
miej na względzie
moje stany
duchowe

jeszcze kilka chwil

moje ramiona
z twoim ciałem
stworzą całość

za każdym razem
zadziwiona
zastygam w bezruchu

twoja bliskość poraża

i tylko nie wiem
czy gdy biją nasze ciała
słyszysz że to jeden rytm...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz