niedziela, 11 listopada 2012
dylemat
nie do końca
jestem przekonana
czy prawidłowy rozwój
mojej osobowości
miał miejsce
w zamierzchłej przeszłości
być może
coś poszło nie po myśli
stwórcy
który pomimo swojej boskości
stworzył kogoś
tak słabego jak ja
wciąż zawieszona
między
anielskimi skrzydłami
a diabelskim uśmiechem
proszę siły
czyste lub nie
o równowagę
niepewna
kto szepcze mi do ucha
boję się
że niczym mniszka
z"Ognistego anioła"
dam się unieść
demonowi pożądania
Boże skoro stworzyłeś
żądze
daj mi znak
że jestem potępiona
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz