sobota, 3 listopada 2012

modlitwa o 5 rano

lubię
spokojny sen
ciepło rąk
wielki świat
beztroskę i śmiech

a jednak
układam puzzle
z niepokoju

to nieprawda
że  ludzie są źli
wiem to
doskonale

wciąż uczę się
czemu
postępują
jakby
mieli w rękach noże

proszę Boga
całą sobą
o siłę w sobie

wiem
jestem boginią
potrafię
oddzielić plewy

tylko czas
jest prawdziwym
przyjacielem

owijam się
kocem-snem
przeczekam
to co nieprzyjazne...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz