piątek, 20 września 2013

Fiodorowi -sennie....



strzelanie do celu
bieganie wśród drzew
padanie wstawanie
a wszystko na czas

westchnięcia i bóle
stawianie poprzeczek
rozmowy lecz krótkie
bo czasu wam brak

i pędzisz jak pociąg
z wierszyka Tuwima
i szepczesz i milczysz
oceniasz czy dobrze

ach - tamten okulał
a ten ma migrenę
co zrobić? lekarza
wołajmy - hop hop

karetka już obok
krew nosze i kogut
powietrze uchodzi
czas na błogi sen

a w myślach czasami
pojawię się znikąd
całusy tulenia
marzenia czy łowcy?

otulmy się mgiełką
zaśnijmy cichutko
spełnijmy choć we śnie
swe chęci...och och ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz