czwartek, 7 stycznia 2016

Grymasy - nie twarzy



małe rzeczy
cieszmy się
chwilami

za moment
ciemność i wiatr

czekam na słońce
leniwie ucałuje moją skórę
zaróżowi
jak kochanek
swoimi ustami
pełnymi ognia

cielesność i energia
to jedno?

wchłonę w siebie
niczym prawieczny
stanę się bogiem
władającym piorunami

spalę lub zetrę na popiół
nie z gniewu
ale dla zabawy

 kaprysem  będą
igraszką w dłoniach
kto zrzuci mnie z Olimpu

niech stanie do walki

czekam na wyzwanie
godne bogini

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz