piątek, 29 stycznia 2016

Uczenie się pokory (ale czy co za dużo to niezdrowo)




staję nad przepaścią
wciąż pełno złości
i czemu tak zajadli

wobec mnie
tak panie
każdy poniża tego o kim wie
że tamten nie odda

ja ----> Tomek
na przykład

J, B, M, A ------> ja

czy dlatego najłagodniejsi
najwięcej obrywają...

Adasiowi - on w pociągu (ptak-Ikar)




pełen żaru - ile uczuć
kto zagasi płomień w sercu
jeśli w środku tli nadzieja
nie umiera od chwilowej
ciszy sennej pełnej bólu
niczym ptak zraniony w serce
lotem w pionie leci prosto
 w toń jeziora - znika potem
w wodzie pełnej nie pijawek
 i nie pstrągów ale przecież
 mętnej - truchło pozostaje
 na dnie - jakby nic - lecz...pustka


PS - rozmowa z Sebastianem

Bardzo ładnie podoba mi się
Ewa
czemu ci się podoba?
jest smutny
o umieraniu
umierasz i prawie nikt tego nie widzi
Lubię takie wiersze po prostu
Ewa
wpadasz w toń i cisza- z czasem nikt już nie myśli o tobie
Ktos O tobie co ja myślę ślicznotko
Ewa co myślisz?












Jednak nie dla Nila - chyba




Nilu miły Nilu z dala
nie jest wcale oczywiste
że ja będę taka mała
by mieć myśli bardzo czyste

wolę zmięte porzucone
jak kapelusz w tanim barze
ale co powiedzą one
skoro mają takie twarze

jak z piosenki Maleńczuka
to dopiero wielka sztuka
uznać go za sprzedawczyka
ale czemu - co nie styka

w myśli Krysi Jandy - dziwy
czy ty możesz być prawdziwym
skoro Nepal tak daleko
nierozlane dotąd mleko

lecz czy rysy nie powstaną
bo miłości jakiś anioł
czuwa nad moimi snami
i ten kocha - tamten mami

opowieścią o podróży
jakoś mi się chce przysłużyć
by mnie zmusić do uległej
roli - w końcu niepodległej

ja orędowniczką wciąż
a tu znów wychodzi zonk

czwartek, 28 stycznia 2016

GM



rozświetloną drogą dojść
do drogowskazu
napisy głoszą
dobro - zło -  nieokreślone
i tak zawsze wybieram
ten ostatni z  trzech

mówisz - to norma
wszystko logicznie tłumaczysz
wierzę
powtarzam twoje sądy

i znów
następny układ
znów to samo zapętlenie

jak zgoniony pies
wracam
po następne wyjaśnienia

guru i Bóg to nic
ty i tylko ty
od lat

wtorek, 26 stycznia 2016

for somebody




Give me your mind - only knowledge satisfy me
a hundred words and thousand survive purely spiritual
months of talks and over again I desire
knowledge of all things

This intellectual hunger so tired
open yourself to the cosmos?
maybe
or because you just rush
a view similar as sensation
rings on the wind
dreams catchers

feelings
It's so beautiful
open space
between heaven and heaven
between you and me
between
suspended
I look forward to understanding
the whole universe

Komuś...




daj mi swój umysł - tylko wiedza mnie zaspokoi
sto słów tysiąc przeżyć czysto duchowych
miesiące rozmów i wciąż od nowa mam pragnienie
poznania wszechrzeczy

ten głód intelektualny tak męczy
otworzenie siebie na kosmos?
może
czy dlatego tylko do ciebie gnam
myślą podobną do czucia
dzwonków na wietrze
łapaczy snów

przeczucia
to takie piękne
otwierasz przestrzeń
między niebem a niebem
między mną a tobą
między
w zawieszeniu
czekam na pojmowanie
całości wszechświata

niedziela, 24 stycznia 2016

prorok Robert - wow




droga jest jedna - mówisz kochany
tak - tylko ze mną będziesz szczęśliwa
porzuć zapomnij o innych gościach
do czego oni skoro ja jestem

wszystko się plecie Robercie jednak
to bezpieczeństwo zewrząd wyłazi
powiesz dwa słowa i już za chwilę
potwierdza ów to - jak to możliwe

że wiesz dokładnie co ma na myśli
ten albo tamten - i jak w amoku
plecie się układ z nimi jak włókno

na kołowrotku moich przydarzań
twe tłumaczenia są tak prorocze
skąd wiesz to wszystko - ja nie rozumiem
ileś ksiąg czytał i ilu dusze

poznałeś skoro twe przemyślenia
są dokładnymi odzwierciedlaniami
moich przypadków z panami tymi

sobota, 23 stycznia 2016

for Guido :) eng ver



Who knows how many of you faith
that has always been without steam
you'll be all alone stuck
instead of the socket itself flagellum

this woman or another
life as it should be
that crib pillow plaid
and to him some red

woman or blonde
which is a little ass
and breast large hard
I would have wanted and bow

wrap these body
that there was still not enough
tulen caresses and kisses
Please only without viruses

have a nice time
to always desire
to the excitement of her lips taste
more more s the poppy

on the shirt - a sign
I want more sooner than Zack
who sits proud of it
That you have a colleague

Play highest bid
does not have any illusions that case
you will make plans for the future
Then change - easy come

easy go of my sweetie
but not curl in a necklace cords
mutilated diamonds
because I have enough cry

lamentations, groans that I vile
evil and sinful , all in prayers
about one or another
that his life is missing you

sometimes I give too much
They then indebtedness
and pretension to me - why
if I were forced to walk

expenditure to give
if I ask ? - And to take
in their hands their lives
I there will be in Madrid

and watch the bull strife
enough of everything - without seriousness
cool ina say yes
I'll go - a pat


Guido - hm



kto wie ile w tobie wiary
że na zawsze już bez pary
będziesz sam jak palec tkwić
zamiast gniazdko sobie wić

z tą kobietą albo inną
życie takie być powinno
że łóżeczko jasiek pled
a do niego jakaś red

woman albo blondyneczka
która ma trochę tyłeczka
oraz piersi duże twarde
by się chciało i w kokardę

poowijać owe ciało
by nie było wciąż za mało
pieszczot tuleń i całusów
tylko proszę bez wirusów

same miłe chwile mieć
aby zawsze była chęć
na podniety jej warg smak
więcej więcej -ach ten mak

na koszuli - taki znak
że chcę więcej niźli Zack
który siedzi dumny z tego
że jest z tobą już kolegą

zagraj o najwyższą stawkę
nie miej złudzeń że przypadkiem
będziesz snuć plany na przyszłość
potem zmiana - łatwo przyszło

łatwo pójdzie moje złotko
lecz nie zwijaj w to pazłotko
ze skazami diamencików
bo mam dosyć lamencików

płaczów jęków że ja podła
zła i grzeszna, cała w modłach
o jednego czy innego
by mu w życiu braknie czego

daję czasem aż za dużo
oni potem się zadłużą
i pretensja do mnie - czemu
czy ja zmuszam do spacerów

do wydatków do szastania
czy ja proszę? - i do brania
w swoje ręce swoje życie
ja tam wolę być w Madrycie

i oglądać bycze zwady
dość wszystkiego - bez powagi
ina luzie powiedz tak
a ja pójdę - taki pat

pożegnanie Nila




co ci daje dominacja
uzależnić - ale po co
czemu wciąż wchodzisz w mój umysł
aby sprawdzić czy już twoja
jestem czy się jeszcze waham
bez myślenia tylko czucie
i do czego to potrzebne
skoro tylko seksu trzeba
tobie - o nic więcej przecież
mnie nie prosisz - tylko żądzę
zaspokoić i iść dalej
dziwy dziwne to niestety
ja tak samo czynię jednak
długie związki cenię przecież
i nie o zależność chodzi
lecz o piękno tej całości
przyjaźń dobro dogadanie
to jest ważne dla mnie samej
dam i czułość i opiekę
tylko proszę o uległość
żaden dominator tego
nie rozumie - poznawanie
cenię jednak i  oglądam
twoje chcenia i bajanie
o miłości wzniosłej ponad
ciałem i tym pożądaniem
a i tak wychodzi  zero
seksu ciut i już po sprawie
zdobyć potem iść do innej
bo zdobyta nieciekawa?
trudno godzę się z odejściem
trudno nie poznam cię wcale

dla Nila pl ver





Jaka będę gdy mnie spotkasz
jaki będziesz twarzą w twarz
ręce mokre czy tak suche
jak spękana ziemia wokół
gór nepalskich tak wysokich
aż zapiera dech w mych piersiach
gdybym była tam cieleśnie
lecz ja tutaj ty gdzieś obok
ale z dala - i tak  bywa
bądź miłościw memu sercu
i pozostaw rzecz w ukryciu

for Nil - next version




What I will when you will meet me
we will be face to face
wet hands or so dry
as scorched earth around
Nepalese mountains so high
until the breath in my chest
I was there in body
but I'm here for you somewhere next
but far away - and so it happens
be merciful to my heart
and leave the thing in secret

For Nil Gurung




Та нар уулзах үед би ямар байх вэ
Та нар харах үед та байх болно Хэрхэн
би
манан , эсвэл ноцтой нь нүд
нойтон гар , эсвэл тийм хуурай,
зэрэг хуурсан дэлхий даяар
Балбын уулс

надад хэлээч

таамаг дэвшvvлэн
дэмийрэл
Эдгээр нь зөн совин MACA оюун ухаан

Энэ нь тодорхой бус байдал нь биднийг зай бариад
нь авчирч болох юм
би мэдэхгүй байна



Robertowi (po godzinach fonowych)




komu zadzwonię w szklany dzwon
by poczuł swój czysty umysł
doznał oczyszczenia?

kto wie.. ilu wiedzących chodzi
a ilu poznam

kroczący w mroku
a jednak w jasnej poświacie
siebie samego

świecisz
czuję tę moc
ale cóż

zawieszenie nam pisane
pat

mówisz damy sobie
rozkosz

może...

jesteś wyjątkowy

może

tylko ty panem i bogiem
mym?

lecz
czy zgodzę się
na taki układ?

czwartek, 21 stycznia 2016

do KP - jednak




dzisiaj dzień był nawet miły
zero stresu i zazdrości
to dodaje sporo siły
gdy nie czuję w nikim złości

wesołości bardzo pragnę
ty mi dajesz ją kochanie
jednak wiem to - już nie zagnę
cię w potyczkach -ani ani

wciąż do siebie mnie przyciągasz
rety rety co się dzieje
zbliżam się choć się ociągam
jak na sznurku jestem panie

Koni - tak o tobie - myślę
choć myślenie niewskazane
bo iluzja w końcu zaśnie
i zostanę tak nad ranem

sama sobie - ty uśpiony
będę patrzeć jak oddychasz
a co ze mną tyle onych
słów mi dałeś - a tu kicha

czy ja w tobie czy ty we mnie
plecie nam się ta znajomość
choć zadziwia mnie wahanie
moje przed tym co wiadomo

i tak zdarzy się - już wiem to
twoja wola -moja miękkość
co to da nam - powiedz kotom
że nadchodzę - będę lekko

głaskać czy ugniatać - może?
a gdy świt nadejdzie złoty
 swoje ciało całe złożę
w twoje dłonie - i narkotyk

twoje wargi palce język
nie chcę już niczego więcej
tylko poczuć słodkie więzy
i nie wstążki tylko ręce

niech oplotą mnie jak chusta
daj mi usta....




środa, 20 stycznia 2016

Bezimiennemu Gł0w-uchowi



Bez imienia i bez głosu
jesteś czy cię wcale nie ma
bezcielesny i bezwonny
czaisz się w zakątku moich

myśli przeczuć - coraz bliżej
marzec w którym ponoć poznam
twoje ciało ręce włosy
głos naturę dziką...mało?

ja poczekam - co mi szkodzi
coś układam w swojej głowie
jakiś plan czy jakieś czyny
w swym rozumku czynię wyrwy

dzień za dniem umyka cicho
śnieg otula nasze słowa
poowija niczym chusta
te literki - moje twoje

przyjdzie wicher - pozamiata
to co było - w zadziwieniu
trwam rozmyślam debatuję
czasem z kimś tam  - mało ważnym

mija chwila dwie i sto
czas jak kot zamyka oczy
mruczy szepce ocierając
się o nogi -łasi miauczy

na co liczy na co czeka
nikt z nas nie da mu łakoci
obserwuję ciebie w mroku
swojej duszy - nie oceniam

może przyjdzie chwila złota
rozpromieni moje serce
lecz na razie skrycie wzdycham
do innego - bliżej ciała

Och Panie Konradzie (odejść czy wrócić?)




rozróżniam dobro od zła?
dylemat
czy dając nadzieję będąc z tobą
wierząc że jesteś idealny

lecz za dzień idealnym jest pan X

wracam do ciebie i znów
stawiam cię na wierzchołku

szczera nieszczera
lekko----myślna

impresją mnie zwij

będzie łatwiej zrozumieć

Patrykowi




wierzę w bogów
zesłanych na ziemię
przez bóstwo zwane kosmos

wierzę w anioły
siedzące w zaprzęgu Faetona

wierzę w modlitewne zapatrzenie
w proroka z wizją zmartwychwstania

uwierzę nawet  w to
że seks jest ważniejszy

chociaż

sceptyczna jestem
jednak

Tu i teraz - ech



https://pl.wikipedia.org/wiki/Manfred_Tryb
http://www.filmweb.pl/person/Tomasz+Zaj%C4%85c-939232
https://zoyart.wordpress.com/2012/04/17/tomek-zajac-always-de
sun/65279_119351824787610_1252675_n/
https://www.facebook.com/permalink.php?id=149330105089559&story_fbid=727753793913851
http://horror.com.pl/wywiady/wywiad.php?id=1

raptem kilka chwil
z radości w smutek
ze smutku w rozpacz
a potem

już tylko dół
piekielne otchłanie
czeluść bez dna

czekam na światełko
w tunelu ?

przyjedzie pociąg
czy z mięsem Tomku?

kształtowałeś mój ogląd świata
na setki sposobów
setki spraw

Rita
pieśń syren
horrory i apator
plastyczność
znaczenie ciszy
 koledzy przebierańcy
wiersze jak rytm mielącego młyna
Brzostowski

dodasz więcej?





ja -oni (powtórka)




intryguje mnie owa relacja
ja - oni
oni - ja

ten sam schemat i czemu

nigdy nie poznam odpowiedzi
zapewne

ale

może z czasem
dowiem się
czemu miłością obdarza mnie

ten
ów
tamten

a ja?

w zabawowym nastroju

i tylko w głowie obraz
Maryli
wariatki
Osieckiej

wtorek, 19 stycznia 2016

po "rozrywce" z BP




rozkwitanie wewnątrz siebie
to po prostu nie do wiary
ile można będąc w niebie
zauroczyć się bez miary

moje ciało zadziwione
zaskoczona także głowa
będę kryć się - no bo one
zburzą nastrój i złe słowa

padną w przestrzeń i gotowe
przepychanki i dąsania
fakt - to będzie całkiem nowe
ale po co skoro tania

to rozrywka - wolę inne
lecz czasami tak się dzieje
że zabawy nadto dziwne
nikt się nawet nie spodzieje

złe emocje biorą górę
ja odlecę wtedy w chmurę :)
i zostanę niczym anioł
na niej - szepcząc: panią

swego losu jestem mili
i odpuszczam wasze winy
ja pasuję - chcecie walki
rozerwijcie na kawałki

siebie wzajem - ja odpadam
pójdę tam gdzie mieszka Adam :)


Robertowi w tle



podświadomie czy świadomie
boję się
napływu śniadych
zranienia - jednak
a właściwie
oszukiwania przez tych
którym ufam

uczę się
bo jak inaczej
nie ufać
to nie jest łatwe
bo uśmiech
bo quasi szczerość
bo

siła w słabości mówisz

wciąż brak mi rozmów
choć dajesz ich tyle
a jednak
wczepiam się w Ciebie?

Panowie Te - ole!



Dwóch Tomków jednego dnia
przesada?
dwóch innych - tegoż imienia
w zawieszeniu

a ja
przeglądam się w ich oczach
karmię emocjami
wciąż
zadziwiona
zbiegami okoliczności...

Ślepe Furie




zderzenie agresji wielogodzinnej
z  miłosnym uniesieniem

taki dzień
zdarzył się pierwszy raz

poranna furia
zmiatająca moją duszę
w niebyt chorych żądz

a potem furia
uginająca kolana

może dlatego
jego gwałtowność
tak bardzo mi jest potrzebna...

pozornie przezorna lub przezornie pozorna (dziś - gra słów)




nocne przeczucia
kto jest prawdziwy
kto tylko pozorny

przesuwam jak ziarenka
ich dusze

oglądam w świetle świecy

dumam
czy nie zrobić
naszyjnika z
perełek

a może tylko
czarnych serc

i to i to kusi

kolekcje i tak są tylko moje

lecz
gdy okaże się
że perła ma skazę

co wtedy?



After meet with Thomas (ile to już lat...)





wieczna zmiana ról
Tomek - wcześniej nijaki
teraz - nie do uwierzenia
ideał
tyle lat zawieszenia
i raptem
jego gwałtowność
wbiła w podłoże

zaskoczona trwam
w letargu

godzina za godziną
wciąż ten stan
upojenia

zaplątanie to gorsze od
ale
godzę się
pomimo

piątek, 15 stycznia 2016

KP (never?)



im with you?

no
never

you arent slave

im here
only here

you wait

who shall take into shoe
suspension
vacuum

we remain

stalemate

nothing


cykl o szamanie (cz. 6)



niczym cierń myśl
zadaj mi ból
by płacz otulił jak płaszcz

nie chcę
zaciskając zęby
prędzej pogryzę

niż będę pogryziona

nawet twoje zakrzywione pazury
błyszczące w ciemności kły
wściekłość i pasja
agresja i pragnienie

chcesz mnie zamienić w popiół

przez cierpienie odrodzenie
obmycie duszy

twój cel
pokąsać do krwi
każdy fragment mojego ciała

wiesz że nie poddam się bez walki

czekasz

ja omijam łukiem
zaczepiam i odchodzę
do tych bez złych...

czekasz


próba sił




europejscy mężczyźni
słabi
pedalscy
bez jaj?

oni
silni
męscy
hm

europejskie kobiety
wyzwolone
silne

one
miękkie
usłużne

kto do kogo pasuje
i czy zwycięzcy nie biorą wszystkiego

modlitewnie (w końcu 4 rano)




w czasie zaplątana
trwam
niczym wyspa
obmywana
(ten sam motyw od lat)

niezdobyta
jednak dziewicza
śliczna i pełna wdzięku

daję owoce swego ciała

bierzcie mnie wszyscy
albowiem
tylko Bóg

kim jest że pozwala
że kusi
że mami
mną
ich

kim jest

czwartek, 14 stycznia 2016

Sebastian rulez




jeśli dasz mi mój najmilszy
jakąś muzę -graj na nucie
będę w niebie -  tak - najwyższym
bo tu rozum a tu czucie

daj mi słowa kilka uwag
będę cicha niczym woda
jeśli pragniesz - będę twoja
krótko długo - taka pora

by mnie z sobą związać czule
wzbudzać rozkosz i nadzieję
na ciąg dalszy - znów na niebie
gwiazd miliony słońca wielkie

chociaż małe w naszych oczach
mówisz trawa i patrzenie
w górę - ciepło i objęcie
przytulanie i jestestwo

czy poczuję cały wszechświat
jak mi obiecujesz ciągle
wiedzy głód mnie pali ogniem
lecz czym karmić skoro ciało

moje mamisz swoim pięknem
duszy -ciągle ciebie mało
we mnie - wiesz jak postępować
bym nie chciała odejść wcale

trwam i czekam na co po co
kręcę wkoło niczym bąk
niezdobyta niezdobyty
godzę jednak na to się


cykl o szamanie (cz. 5)





jeśli jutro pójdę inną drogą
być może bez ciebie

przyciągasz myślami
nie dając fizyczności ni głosu

szukam innych
w zastępstwie ciebie

do łóżka i rozmów

czy na pewno chcesz
bym straciła do ciebie serce

tak
siedzisz w myślach
nie
uwolnię się od ciebie

nawet nie chcę

tylko ten stukot w głowie :)

czy dasz mi siebie więcej...

marzenia po długim śnie




w zakamarki umysłu
spoglądam często i chętnie
emocje intelekt i magia
połączyć to i wykorzystać
w rozwój duchowy
społecznej masy

powolne rozkręcanie
samoświadomości ludzi

to nęci
kusi

czy jestem na tyle władcza
czy mam odpowiednie narzędzia w sobie
by zacząć realizację sennego planu

środa, 13 stycznia 2016

No nic - Michale - pożegnam jednak (robienie ze mnie idiotki nie jest metodą na uwiedzenie mnie)



chciałabym być czasem
 nic nieważącym balonikiem
z czerwonym serduszkiem

oderwana od padołu łez
który sami ludzie sobie stwarzają

bo
zazdrość - ona lepsza ode mnie i kop jej
udawanie - będę taka bo jestem mdła
zawiść - czemu ja nie mam takiego szala
przecież jestem ładniejsza od

leczenie kompleksów kimś

teorio Tolteków - istniejesz?
wciąż szukam dowodów
twojego istnienia



poniedziałek, 11 stycznia 2016

Kruk - wilczy syn




mogłabym popatrzeć w gwiazdy
z tobą leżąc o północy
w zimnej trawie - my w ciemności
obserwując ruchy liści
drzew co stworzą nam namiastkę
ścian leśnego domku jednak
tyle siedzi złych emocji
mówisz mi ze jesteś wilkiem
wiem - twa dusza wyje czasem
kły pazury wściekłość dzika
rozszarpujesz moje ciało
w swych marzeniach - dziwne chcenia
nie rozumiem tego wcale
miły senny pełen ciepła
tak pomocny i uczynny
tylko czemu włos mi wichrzysz
tylko czemu chcesz mnie ranić
ja łagodna jak owieczka
pozór i wielka ściema
chociaż twarda i zawzięta
w twych ramionach nieuległa
lubię być czasami woskiem
który ty kształtujesz w dłoniach
niekoniecznie byłam oschła
bo i żarem mogę płonąć
rozpal mnie jak żagiew proszę
spalę się i spopieleję
dmuchnij potem i feniksem
wstanę by rozgorzeć światłem
zmiany zmiany w nas kochanie
wciąż zmieniamy swe faktury
dokąd brniemy - może masz cel
ja nie widzę go na razie
jakiś boski plan przed nami
poczekajmy - ramy stwórzmy
obraz namalujmy sobą
brak pośpiechu nam wskazany
by nie unieść się za bardzo
twoim żądzom moim chceniom
dopasujmy swe marzenia
ja chcę wiedzy - ty podniety
każde da drugiemu fory
trwajmy obok siebie
w sobie - tak lubimy
nieodmiennie...

niedziela, 10 stycznia 2016

Guido (któryraz...)




połóż mnie na swej poduszce
porozpuszczam swoje włosy
niczym płaszcz obejmą ciebie
twoją twarz ramiona piersi

bądź leciutki niczym piórko
gładź mą skórę niczym strumyk
który kiedyś odwiedzimy

pij mnie wolno niczym wodę
z zdroju tego które ciągle
mam w pamięci rozmyślając
o twej duszy pełnej ciszy

spokój w twoich progach gości
bezruch prawie błogi raj
tak wolniutko niczym ruczaj
twoja krew bezgłośnie szemrze

Guido (next - oh oh)



Put me on your pillow
after spoiling my hair
like coat will cover you
your face, arms chest
or very light as a feather
finishing my skin like a trickle
who once visit
Never drink me like water
the spa of which still
I have in mind thinking
for your soul full of silence
peace in your thresholds guests
stillness almost blissful paradise
so very slowly like a brook
your blood silently murmur

Guido (ver pl)



czas wycieczki proszę pana
oprowadzę cię kochanie
zakamarki moich myśli
wnet otworzą swe powoje

zwiedzisz moje kąty duszy
moje wady i zalety
nie bądź zbytnio zaskoczony
gdy zobaczysz pajęczyny :)

poczuj moje wnętrze proszę
lecz nie ciała tylko ducha
chętnie dam ci więcej słówek
więcej rozmów i zabawy

a ty myśl wciąż myśl
o niebie 
w którym będę
razem z tobą

Guido - next :)



time tour sir
I show you around baby
the recesses of my mind
soon open their glories

you will visit the corners of my soul
my pros and cons
Do not be too surprised
when you see cobwebs :)

Please feel my insides
but the body is not only the spirit
willing to give you more words
more conversations and fun

and you thought still thought
about Heaven
where I
together with you

cykl o szamanie (cz. 4)



if God as the force
greater than human nature
Tell me why only
your thoughts - no other
than the gods nor people
no one can stop
entanglement so strong
that surprise me overwhelmed
you still say sweet words
You calm as ragweed
moment is a tad lighter yet
rope around my neck put
you want to tame my person
hold as in the grip of thought
when I want to get out to someone
You pull back to each other like
magnet - I'm still amazed
Your impatience stirs
-I understand love beauty blood
but where is my freedom blessed
restrict the space you want
-You still translating time
by ET breakage
what I what have you - I revels
a unity so close
like a child hold
my hand so tightly
if you're afraid of losing
in the jungle of thoughts musings of spirits
or allow your love
Safe suffer the fate of
in my head is still spinning
tiring thought like a nightmare
my mind keep you in charge
above them both - please

jeśli jest Bóg jako siła
większa niż natura człeka
powiedz czemu we mnie tylko
twoje myśli - żadne inne
ni bogowie ani ludzie
nikt nie może tego przerwać
zaplątanie takie silne
że zdumienie mnie ogarnia
mówisz wciąż mi słodkie słowa
jak ambrozja uspokajasz
chwilę jest ciut lżej a jednak
powróz na mą szyję wkładasz
chcesz ujarzmić mą osobę
trzymasz jak w okowach myśli
gdy chcę wyrwać się do kogoś
ciągniesz znów do siebie niczym
magnes - ja wciąż zadziwiona
niecierpliwość twoja wzburza
krew -rozumiem miłość piękno
lecz gdzie moja wolność błoga
ograniczyć przestrzeń pragniesz
wciąż tłumaczę -trzeba czasu
by dogranie następiło
co ja co ty - wiem upajasz
się jednością taką bliską
niczym dziecko trzymasz
rękę moją tak kurczowo
czy się boisz zagubienia
w gąszczu myśli dumań duchów
czy pozwala twoja miłość
bezpiecznego doznać losu
w mojej głowie wciąż wiruje
myśl męcząca niczym koszmar
mój umyśle miej ty pieczę
nad obojgiem - bardzo proszę

sobota, 9 stycznia 2016

pewność przeczuć - wszystko się zgadza




kochanie tak proste podobno kochany
bo miłość uwzniośla i serce na dłoni
podajesz mi w darze na złotym talerzu
co mam z nim poczynać
brak wprawy niestety

bądź wierna jak Pene
i silna jak skała
nie dopuść innego
i trwaj przy mnie z rana

z wieczora w południe
myśl o mnie ma miła
i odrzuć zaloty
i bądź niczym kamień
wobec równie miłych
i też kochających

więc gdzie tu logika
i me miłosierdzie

mam być niczym sopel
gdy inni podają
też  talerz też serce

mam być taka podła?

bo ty tylko ważny
a inni w odstawkę

pomyślę ja nad tym
choć w myślach mych siedzisz

ja wiem - ciało spętasz
i będę w zamknięciu
twych żądz twoich żądań
co ze mną odpowiedz

tak - mówisz pięknie
raj mi ofiarujesz
bezludne przestworza
i wielkie przestrzenie
i wiedzę  - jej łaknę
i kusisz i mamisz

wiesz dobrze że oddam
swą duszę pragnieniom
poczucia wszechrzeczy
wszechwiedzy potęgi

nie będzie mi łatwo
oddzielić ziarn plewów
zaplączę się w tobie
w twych dłoniach
w twych myślach
już jestem pół na pół
ni swoja ni twoja
lecz waham się którą
mam wybrać z tych dróg

poczekam - nie poddam
mam czas - mimo wszystko
spokojność i cisza
nie przyspieszysz tego
nie przygniesz nie wciągniesz
mnie w swój świat czarowny
bo blisko fanatyzm
oddanie mnie całej
ja dzieckiem nie będę
natura to zew
w cierpliwość się uzbrój
o jedno cię proszę
bo prędkość bo jazda
to jednak nie to

jak niżej (pl)




śnił mi się stary dom. Na ścianach obicia w kolorach krwi i złota. Bogaty wystrój wnętrz. Pełno zabytkowych mebli.
 Na ścianach obrazy w złoconych ramach.
W jednym z obrazów poczułam ducha. Szeptał mi i właścicielce domu, z którą byłam, fragment pamiętnika. 
Któraś z nas znalazła na regale ten pamiętnik, zaczęłyśmy go kartkować. Już wiedziałam
 że duch przepowiedział śmierć owej starej właścicielki. Że ona  też wie i czeka.
Z owego obrazu wyleciał złoty smok a może feniks. Krążył po ciemnogranatowym nocnym niebie. Kołował nad domem. Był zapowiedzią nieuchronnych zmian.
 Pomimo zagrożenia śmiercią był pozytywny. Bez słów powiedział, że śmierć to nie koniec tylko przemiana.

sen (9.01.2016 godz. 19)


I dreamed about an old house. On the walls upholstery in colors of blood and gold. The rich decor. Full of antique furniture. On the walls paintings in gilt frames.
In one of the paintings I felt the spirit. He whispered to me and the owner of the house, with which I was, a fragment of a diary.
One of us was on the shelf this diary, we started to flick through it. I knew already that the spirit foretold the death of the old owner. That she also knows and waits.
From this image flew a golden dragon
may phoenix. He paced the dark blue night sky. He circled over the house. He was a harbinger of the inevitable changes. Despite the death threat he was positive. Without words said, that death is not the end but the transformation.


Dla Guido (pl)



powiedz ile gwiazd na niebie
tym tak ciemnym niczym piekło
ile słońc schowanych w chmury
ile  nocy twych beze mnie
ile słów które nie padną
ile ścieżek bardzo krętych

proszę tylko byś nie prosił
o mą miłość ani serce
nie mów do mnie nazbyt czule
nie zaklinaj zwierząt aby
zaśpiewały mi melodię
o nas dwojgu w jednym ciele

to nie uda się na pewno
będziesz płakać i wspominać
moją nagość lecz ukrytą
w złotych liściach drzew i krzewów

For Guido from Germany




tell how many stars in the sky
This so dark like hell
how many suns hidden in the clouds
Unless your nights without me
How many words which do not fall
While very tortuous paths
Please only you had not asked
about my love or heart
Do not tell me too fondly
Enchanting no animals to
I sang the melody
about the two of us in one body
this did not happen for sure
you cry and remember
my body completely naked
the golden leaves of trees and shrubs

czwartek, 7 stycznia 2016

medycznie



chcę zostać lekarką dusz
to męczące

wchodzenie w piekło innych
oglądanie  cierpień i ran

czasowo mogę

ale co z moją duszą
wchłaniającą ich ból

gdzie oddać to co nagromadzę w sobie

złe emocje

negatywne stany

kogo pytać

a może przerwać ?

Dobrogoście - dobry ghoście



rozpościeram wdzięki
niczym prześcieradło

rozkładam siebie
jak pościel

wtul się we mnie

ciepło moich ust
poduszką na policzku

stań się dzieckiem

moje ramiona kołyską

opowiedz o sobie
z tamtych dni

Pragnę...DKrukowi




zapytam szeptem
czy potrafisz
zamienić ciało w mgłę
albo odwrotnie

zaczaruj moje myśli
w realne kształty
lub odwrotnie

przekształć cielesność
w pył
i stwórz na nowo

idealny twór

tym chcę się stać
dla samej siebie

Grymasy - nie twarzy



małe rzeczy
cieszmy się
chwilami

za moment
ciemność i wiatr

czekam na słońce
leniwie ucałuje moją skórę
zaróżowi
jak kochanek
swoimi ustami
pełnymi ognia

cielesność i energia
to jedno?

wchłonę w siebie
niczym prawieczny
stanę się bogiem
władającym piorunami

spalę lub zetrę na popiół
nie z gniewu
ale dla zabawy

 kaprysem  będą
igraszką w dłoniach
kto zrzuci mnie z Olimpu

niech stanie do walki

czekam na wyzwanie
godne bogini

ja ja ja ....i wszyscy inni :))




tak znienacka mnie dopadło
przeświadczenie - jestem jadło
strawa dla niektórych menów
proszę tylko mi bez scenów :))
że w tym życiu waszem podłem
nikt i nic nie jest ważniejszy
niż ja jedna - dla ogółu
panów chłopców i podnóżków
chcących moje stopki chronić
od brudu błota brzydoty
każdy miły i robotny:)
ten mi zrobi cacko z dziurką
tamten kogel mogel z masłem :)
jeszcze inny da mi dziecko
bym rodziła - po szlachecku?
drodzy mili i szaleni
nic zapewne się nie zmieni
ja tu teraz- wy tam siam
marzcie o mnie
w to mi graj ;)