piątek, 18 kwietnia 2014

Pawłowi (w trakcie pisania z nim)



w pamięci suchość warg spieczonych
kurz wdziera się do każdej szparki
ja tylko myślę - łyk daj wody
albo twe usta pełne żaru

napełniasz mnie swym pożądaniem
jest tak gorąco - czy my w piekle
obejmij czule zanim zasnę
i zabierz na wyżyny szczytów

nie pozwól by nas czas obwinął
niczym całunu biel lub szarość
nie pozwól zgasnąć owym ogniom
jeśli potrafisz - dam ci siebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz