świat nam płacze i szlocha
czy przez łzy znów zobaczysz
tęczę na horyzoncie
lub słoneczny krajobraz
nic pewnego kochany
nawet moja tęsknota
owszem mogę udawać
że jedynym mi jesteś
nie zawiążesz mi oczu
sobą ciałem tkliwością
i tak z całych sił pragniesz
zamknąć mnie w swojej dłoni
tak motamy się ciągle
ja uciekam ty gonisz
albo czekasz aż wrócę
tak... czasami w zabawie
zmyślę moje pragnienia
moje jakieś uczucie
ty to bierzesz za złoto
i już pewien swojego
mija chwila - zdziwienie
twoje że znów umknęłam
i znów czekasz - naciskasz
i znów biegam po trawie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz