wtorek, 31 maja 2016

Do widza



zabiorę w podróż
do samej siebie

łyk powietrza
promień słońca
kawałek chmury

w kapliczce serca
a raczej trzewi
umieszczę wszystko

jeśli zechcesz
pooglądaj
i nie oślepnij :)

oczywiście JA



w gąszczu ich pragnień i snów
ja
obojętna

to mnie męczy
od

ich niecierpliwość
tęsknoty i sny
w których jestem

spragniona
czekająca
marząca o każdym

moje półprawdy

a przecież tak nie lubię
być nieprawdziwa

Dariuszom - no cóż




dylematy
czy wypada
a potem potok słów

i odsuwam się

fakt - lubię szczerość
ale tak od razu
zaglądać mi pod sukienkę

przystopuj mój miły
bo za daleko
nie posuniemy się :)

Po rozmowach z CZ i Dario (a i Sebastian dołożył cegiełkę)



zawsze masz wybór

siedząc nad przepaścią
stojąc o krok od skoku
możesz

nie odlecieć

ale

poszybować duchem
spojrzeć w słońce

prozaiczność zabija
podobnie jak nadmiar wrażeń

poniedziałek, 30 maja 2016

GM - dumania


even
you will go valley

does not matter

if you cut your wings
and  you leave me

I will cry?

perhaps

I'll be sentimental
with time

no answer
only silence
echo
bottom of the well

returns (eng ver)



i will burst into bloom rose
in your eyes

or bar in your eye
blade of grass

select

I fall in memory
day after day

I sit as thorn
or a beautiful memory

unfortunately
They do not open so
would i knew

knowledge rather her hunger
eats me
leaving only the eternal questions

powroty




zakwitnę różą
w twoich oczach

albo belką w oku
źdźbłem trawy

wybierz

zapadam w pamięć
dzień za dniem

siedzę zadrą
czy pięknym wspomnieniem

szkoda
nie otwierają się aż tak
by to zgłębić

wiedza a raczej jej głód
pożera mnie
zostawiając tylko wieczne pytania

sen & wyjaśnianie go



przyjęcie urodzinowe
może imieniny
słoneczny dzień
trawa i  białe obrusy
na stołach

prawie weselnie
a potem
ciemne chmury
i stypa po mnie
w mojej obecności

niby żywa
niby martwa

reminiscencje po pogrzebie MK
spotkanie koleżanek
po latach

to siedzi
i lęk przed śmiercią
kogoś

do tego wiadomość od CZ
wiedza o mamie Hani
stan mojej i jej myśli

choroba starość widziana wciąż
zatrważa

daj mi siłę
na przyszłość

Mahmedowi ver pl


formuję cię
może

Moje każde tak
i każde nie
akceptujesz

mówią mi
Arabowie to zło
może

w Damaszku
jesteś szczęśliwy
tak mówisz

wasze oczy
twarze
łzy
teatr to
może

ale ty
i inni
Fascynujecie

czasami
uciekam
by później
wrócić
znów zobaczyć
magię

net to  dla Ciebie
prawdziwy dom

idealne dusze
idealna nierealność

For Mohamed-lawyer


i form you
maybe

my each yes
and each no
you  accept

they say me
Arabs are evil
maybe

In Damascus
you are happy
maybe

your eyes
faces
tears
it theatre
maybe

but you
and others
fascinated me

sometimes
i run
and later
im back
to see
your magic

net it for you
a real home

i know

perfect souls
ideal unrealistic

niedziela, 29 maja 2016

zniechęcenie?



pomimo rozwidleń dróg
większość kończy się ślepo
jak zawalone przejścia
w korytarzu życia

przecinam lub ktoś
to robi

to norma

tak mało jest jednak ludzi
wartych mojej uwagi
na dłużej niż rozmowa
albo dwie

Koni - again -motyw koła


nie wiadomo ile przeczuć
jest potrzebnych żeby poczuć
jakieś wzniosłe swe uczucia
by dotknięcia a nie kłucia
czuć na ciele bo na duszy
nie za wiele mnie poruszy
ten czy tamten - daję słowo
nie chcę być tą Ewą nową
co odcina się od złego
tego nie wiem - ej kolego
zostawiłeś mnie samopas
mimo twoich słów jest pas
milczę czekam może end
powiem skarbie ci adieu
nie wczepiłam się jak chciałeś
w twoje ciało - owszem całe
w tatuażach jest ciekawsze
ale przecież nie na  zawsze
będę zaczepiała - nuda
z czasem robi się ułuda
a ja jestem z krwi i kości
nie ma we mnie tej miłości
która sprawi że na wieki
będę czekać aż opieki
potrzebować będziesz - mama
czeka na cię - choć nie sama
żyje sobie towarzysza
wzięła a nie szyszak
nie samotność choć ty wolisz
tak zostanie z twojej woli
bycia tak niedoskonałym
że nie wierzysz - czyn niemały
nie przekonam nawet nie chcę
tylko w koło się już kręcę
i te same ruchy czynię
bo w rutynę wpadłam - minę
w zawieszeniu rosną cienie
na werandzie - wiwat lenie
ja posłucham znów Długosza
a ty przybądź mi z Cicho sza




po rozmowie z Dariusem ale i Michałem (bywa)




nie mam w sobie
pragnienia ludyczności
jeśli zabawa to jednak
na poziomie

 mogę poudawać że jest super
do czasu
gdy znudzi mnie forma
i kształt
czyjaś poza

trudno nazwać to odejściem
bo nie podeszłam

wolę zatrzymanie
pauzowanie  kogoś

w końcu
nic na poważnie

choć bawię się
nieludycznie



sobota, 28 maja 2016

sen



szkoła - chyba liceum?
Renia w sklepie
rzeczy w moich dłoniach
pośpiech
istnienie w kilku miejscach
dyskusja z Asią o zakupach
droga do szkoły
i spóźnienie do Marysi

a potem
autobus pełen mężczyzn ze wsi
obserwujących nieżyczliwie
a raczej z ukrytą agresją
i moja nagość
zderzenie ich chceń z hipokryzją
śmiech tuszujący pożądliwość


JA



zabieram siebie na ląd
nieznany
na połacie nieskażone
ludzką ręką

odludzie lecz bezpieczne
bo wewnątrz mnie
bez obawy że za drzewem
czyha drzewiec
leśny zwierz
lub zły duch

tylko taka wyprawa
kusi mnie wciąż

pełna tajemnic
nieprzewidywalna
nigdy nie wiem
jakie wnioski czy doznania

wewnątrz
jest wielki świat




nowy dzień



świt za świtem
nadchodzi brzask
czas przemyśleń

poznanie siebie
to ważne
dokąd idę
czego chcę

całkowita cisza
półmrok i cienie
idealny czas
na zaglądanie
w swoją duszę

tu i teraz
pełnia szczęścia
spokój
pojednanie
z samą sobą

nie chciałabym
by ktoś
zakłócił to we mnie

choć wielu tego chce

ale po co


piątek, 27 maja 2016

wędrowcowi Boscha



nawet jeśli
już jutro zaświeci słońce
albo i dziś
ucałuj je
na dzień dobry

czynisz to w sercu
wiem
choć udajesz twardziela

nie zamieniłabym ciebie
na nikogo innego

czyżby duchowość
była mi najważniejszą?

wspomnieniowo Grzesiu



bukiety dostawane na powitanie
czasami zostawiam jeden kwiat
na pamiątkę

planuję mieć pudełko wspomnień
do tego karteczki czy imiona?
na pewno nie daty
bo do nich nie mam pamięci

lata może bym i ustaliła
na podstawie wierszy
choć nie każdy dar
zasługiwał na zapamiętanie

każda podróż uczy
każde zderzenie też
albo rozwijam skrzydła
albo kulę je pod siebie

choć rzadko rani ktoś
bo czym czy jak
skoro nie oczekuję
słowa czyny gesty

dają mi pomimo
swoich ułomności
niczym w otwartej księdze
czytam im myśli

mówisz wciąż
facet jest prosty
jak budowa cepa
wystarczy popatrzeć

Pazurze trwaj we mnie




gdziekolwiek pójdę drogą
nie zawsze tą właściwą
ty także noga za nogą
za duszą litościwą

i czasem zatrzymujesz
oglądasz co za tobą
czy mnie ujmujesz sobą
bo wciąż do ciebie biegnę

jak pies co poczuł wolność
i zerwał się z łańcucha
a potem wracam w twój świat
czy ty mnie czasem słuchasz

poczytam twe literki
posłucham głosu twego
opowiem ze szczegółem
swe losy manieryczne

skomentuj tak jak zwykle
te moje czyny z nimi
by podać mi na tacy
kto chce postąpić podle

ja przytakuję głową
uśmiecham się do ciebie
i jestem taka zgodna
z twym słowem - lata ćwiczeń?

podumam w swej  cichości
rozważę w swojej duszy
i znów pognam na oślep
do jakichś innych ludzi

ty czekasz niczym ojciec
na powrót córki lecz
pomimo swego zdania
poddaję się tokowi

myślenia - tak podobni
a jednak aż tak różni
dekadę tak potrwamy
lub dłużej byle dalej

bez uczuć jakichś innych
niż polubienie szczere
nikt inny nie zastąpi
twych słów zamkniętych we mnie





czwartek, 26 maja 2016

Po rozmowie z Paulosem

 Jutro może gwiazdy porozmawiają
ze mną albo z tobą
Jutro może  usiądziemy na trawie
jutro wyznasz miłość (czy ja czekam)
i w milczeniu trwać będziemy - zero słów

ale dzisiaj jestem  przecież tak daleko -
 taka prawda a ty dumasz czy to dobre
i w ciemności tylko ja siedzę ci  w głowie
no a w sercu- tego nie wiem -  ja  czy inne

to nieważne

no bo wczoraj nie znaliśmy się  - tak to było
nie wiedziałeś o mnie nic ni ja o tobie
dzień wczorajszy był powietrza tylko pełen
niezbyt hot i do tego czułeś  duszę
że samotna i niczego już nie prosi

nic nowego niby się nie wydarzyło,
lecz twoje  myśli krążą  o mnie niczym ptaki
Inne women w twej pamięci lecz nie obok
moi wciąż czekają kiedy skończę
grać na tobie jak na instrumencie          
by powrócić do nich po swojej zabawie






     






after talk with Paulos




tomorrow maybe stars talk with me
or you
tomorrow maybe we will sit on grid
tommorow you say me - i love you
and in silence we will without words

but today im far --- its true
you think me - bad or good - i dont know
in dark only me in your mind
in your heart  i or other - no metter

yesterday we dont know nothing
you about me and i about you
yesterday days was only air no hot
and you feel your soul alone

nothing new but you think about me
others women in memory but no close
my men are - but they wait when i finish
with you game - and im back to them

środa, 25 maja 2016

ja i Piotr





Hej nie po drodze mi dzisiaj było przyjechać. Sorry ze nie dałem znać wcześniej
 Bywa
A zanim się spotkamy to może poznamy się bliżej. Co ty na to?
Nie rozumiem - niby jak
Na pewno chciałbym się upewnić że jeśli chodzi o wygląd to mi odpowiadasz. A ja oczywiście tobie. Nie zamieszczam zdjęć publicznych. Wolę ewentualnie przesłać
Jak to twoje upewnianie ma wyglądać
No właśnie sam nie chce wyjść na jakiegoś kretyna. Poprostu chciałem żebyś zrobiła tak żebym wiedział co mogę stracić jak się nie spotkam z Tobą. I żebyśmy nawzajem się trochę podkrecili tutaj przed spotkaniem. Co sądzisz?
Nie robię nigdy nic takiego. Z doświadczenia wiem że masturbanci którzy nie potrafią z powodu strachu lub trudności z wzwodem spotkać się - chcą nagich fotek
Masturbanci? Czyli ze co tzn? Nie sądzę że należę do nich. Mam w chuj dużo na głowie
I znaleźć teraz kilka godzin Żeby się do ciebie wybrać też nie lada wyczyn
Zresztą mnie i seks w formie szybkiego numerku w aucie w lesie i potraktowanie jak leśnego ruchadelka też nie odpowiada. To po co się umawiać. U ciebie brak czasu - u mnie brak ochoty na co ty liczysz
W aucie? Fuck w życiu. Nie znoszę tego. Jak już miałbym w tych kategoriach myśleć to tylko hotel np Ok. No to przynajmniej się jasno zrozumieliśmy.
Piszę o tym co mi tu proponuja
Nie mam pojęcia co ci proponują. Ja nie proponuje. Ale ty wolisz mnie do jednej szuflady zamknąć z innymi
Zresztą seks to dla mnie intymność z kimś kogo dobrze znam i bardzo lubię No to czego tak na serio chcesz Na razie to tyle wiem że chętnie obejrzalbys moje fotki - podejrzewam że inne niż te na badoo - choć ich gromada
No zapewne tego że właśnie się polubimy i będziemy mogli się spokojnie intymnie spotkać ale widzę że nie po drodze nam. Nie lubię ordynarnego zachowania
Mamy inne doświadczenia Dla mnie polubienia to tylko w realu W necie to uluda
Dla mnie też
No to czemu proponujesz jakieś kombinacje z fotkami zamiast po prostu przyjechać
A jeśli chodzi o inne fotki to zależy od Ciebie. Jeśli masz na to chęć to napewno to mnie bardziej nakreci żeby się spotkać. A co się takiego stało że mówisz o innych doświadczeniach No bo to kawałek a na zdjęciach to różnie bywa Chciałbym mieć pewność
Teraz to już zupełny kosmos  Zarzucasz mi że mam fotki z photoshopu czy wzięłam je z netu?
Nic na ten temat nie mówię i nie mówiłem. Oczywiście że bym chciał inne fotki zobaczyć. Ale nie będę się narzucać
No to czym mogę się różnić???? Na fotkach czy w realu Przecież na spotkaniu też będę ubrana  jak na fotkach tu zgromadzonych
No napisałem wcześniej. Trochę chciałem atmosferę podkręcić Będziesz ubrana chyba że zaczniemy się rozbierać
Ale mi nie zależy na podkrecaniu
Ale mi zależało!
Bo mamy się poznawać a nie numerek zaliczać
Nr jeden mnie nie satysfakcjonuje
Na pewno lubienie się nie zaczyna się w łóżku
Dobrze. Zgadzam się. I tak będzie ciężko się pewnie spotkać bo czasu nie mam bo na trzech etatach pracuje praktycznie
Czyli jednak chodzi o masturbacje
Skoro tak twierdzisz...To ty przyjedz
Bo skoro czasu nie masz i stres i brak kobiety to tylko ręka ci zostaje
Mam mieszkanie i też nie widzę problemu Nie akurat jeśli chodzi o powodzenie wśród kobiet nie mogę narzekać
Mam 10-latkę pod opieką   Chcesz wizytę nas obu?
Wolałbym najpierw ciebie samą poznać
Sam widzisz że odpada  A gdzie ty w ogóle mieszkasz
No ale proszę tylko o zdjęcie np biustu nie musi być nagi etc. A Ty od razu gadasz o masturbacji. Chciałem się trochę nakręcić nie ukrywam. Jestem facetem z krwi i kości.        Na Bielanach
To z 50 km
Dla ciebie to duża odległość? Wow
No pewnie coś koło tego  Nie duża tylko czasu brak
Ale masz duże piersi. Woow. I zapewne czują się samotne a wymagają dużo opieki..
Samotne??? Nie   To męskie rozumienie
Tak a kto je np balsamuje i przytula?
Kobiety tak nie mają
Ale to lubią   Wiem coś o tym zaufaj
Nie wnikam kto co lubi
Ja już lubię twoje piersi
Mogę tylko za siebie pisać
Jeśli to źle to powiedz   Pisz tylko za siebie   Ja też piszę za siebie
Dla mnie to na serio nieistotne Może jak ktoś ma kłopoty z samotnością   To może i ma jakieś pragnienia czy marzenia
No na pewno Seksu na pewno mi się chce. Przytulić i objąć twoje cycuszki. A o innych rzeczach można porozmawiać w realu    Pokaż mi to ci powiem na ile mogłabyś miec mnie na pstrykniecie
Ktoś kto chce realu nie prosi o fotki
Why?
Po prostu ryzykuje i przyjeżdża
Tak pewnie zrobię ale nie przybliżasz tego
Nie marudzi   Wielkie halo - godzina drogi
Wielkie halo w staniku stanąć i cyknac fotkę
Bo ty tak chcesz?
Tak. No
Czemu mam robić coś czego nie chcę
Nie wiem..   Nie nalegam
Bo ty chcesz się podniecać - Wow - wielkie mi co
No niby tak. Ale od ciebie zależy
A ja - ot -  lubię poznawać ludzi
To nie mamy o czym pisać skoro tak podchodzisz do tego
Nie lubisz
Nie podchodzę
Bo nie jesteś otwarta
Otwarta? Bo fotki nie chcę dać? Wow
Taaa
Dominator z ciebie
Tak
A ja nie ulegam  Taki problem
Się okaże
Żadne nie ulegnie
Muszę kończyć bo zasypiam. Chcesz to wyślij nie to nie. Idę spać bo zmęczony jestem
Nie wyśle  Pa







     


oni i ja (cielesny krąg?)



w zawieszeniu
jestem

wystarcza od czasu do czasu
Artur
AW
CZ

a w oddali
NS
KP
Krzyś

w remisji Nil

spokojna tafla jeziora

choć pełzną
TG @ Andrzej

idealny stan
nie chcę więcej

Adasiowi W. - nowy świt



bliskość kusi
fakt
ciepło ciała
niezbędne
lecz nie w upały

wtedy tylko woda
nawet nie na twojej twarzy
może być
i na mojej skórze
bez twojej obecności

w mojej głowie obrazy
przed
po
kiedyś
niedawno

wspomnienia wystarczą
w upalne noce

obraz wasz


wiele słów
zapisanych na rolce
czata z kimś

schemat

rzadko kiedy
bywa coś ponad

albo chcą wymusić
mą nagość
kamera-zdjęcie-film
albo proponują seks
w przydrożnym rowie
aucie na kocyku

niepotrzebne skreśl

dla nich kawa
to zaproszenie do
uciech ciała

aby zaspokoić swoją chuć
poranny wieczorny wzwód

miałkość takiego myślenia
poraża

ponoć facet
spotykając kobietę
traktuje jak obiekt seksualny
nic innego

dlatego są tak szczerzy
bo ich nie znam
w necie nie muszą udawać
że potrzebna im kobieta
do innych celów

wtorek, 24 maja 2016

i po co to?



wieczne wybory
choć niepotrzebne

stawiana pod ścianą
mam decydować

nie zrozumiem czemu
walka na bycie lub niebycie
w moim życiu

zniszczyć rywali

czemu to takie ważne?

liczy się chwila
tu i teraz

szkoda że nie dla was

zmiana (TZ do KP)



dwóch muzów
na przestrzeni lat

strangler sztylet Tomek
od wszystkich świętych horrorów
siedzi
choć to już po

kształtowanie mego smaku
muzycznego?
czy ja wiem
poetyckiego?
tylko prozą byłeś

a jednak wciąż
twoje rozumienie świata
zapisane w mojej pamięci
trwa

zmiana twego wizerunku
zadziwiła
chory-zdrowy-bez pracy-dumny
nic nie rozumiem
ale nie dajesz mi siebie
bywa

i Koni
godny następca
bardziej cielesny
lecz
mniej poetycki

pomimo to
wiersz za wierszem nizam
jak kiedyś

zmiana muza
dobre to?
na pewno odmienne

Koni-ec (wzloty i upadki)



w danej chwili wydaje mi się
że znalazłeś klucz
by za moment
zwątpienie

nie ma sensu
nie ma nic
obojętność
czekanie

a jednak cały czas
w mojej głowie
twój nawet nie obraz
tylko cień

KP (no cóż)



rozmawiaj
nic więcej
a może aż tyle
oczekuję

sączenie słów
na wagę złota?

obracasz je
niczym monety
by wypluć
bez składu

czemu mam domysły snuć

nie tak wygląda
bycie kolegą

może oboje mamy
inne rozumienie tego wyrazu

poniedziałek, 23 maja 2016

szamanowi et all my men-of-love-in-me



gdyby kobiety
spojrzały na niego jako samca
ile byłoby mniej
katastrof życiowych
onych

a tak
wierzą w bajki o miłości
a to chwilowa żądza
bez pokrycia

też się dziwiłam
ten lub ów
wyznaje miłość
by za dzień
przelecieć inną
lub wrócić do
swojej
ukrywanej przede mną

branie na lep miłości
chyba działa

kobiety
nie mówią każdemu
kocham

taka drobna
różnica płci

męskie marzenia



tak niewielu rozumie
czym jest
przyjaźń

masz rację
mężczyzna to łowca
aby zaspokoić siebie

pożądanie
spełnienie
i święty spokój
mu daj

niczego więcej
nie potrzebuje
do szczęścia
swego ego

biorę poprawkę
na



przeróbka - again





nie odchodź - proszę cię
leżę na podłodze  słysząc twoje kroki
czując zapach twoich włosów i widząc cię
pomimo grubej ściany czuję twój oddech

będziesz moja - chcesz czy nie
nawet jeśli powiesz nie - moja

nie zostawiaj mnie - tu jest tak zimno
brak mi powietrza - leżę blisko twoich drzwi
nie pozwolę byś odeszła 
z mojego brudnego umysłu
jesteś w nim jak w klatce

będę z tobą żyć

a jeśli kiedyś złapią mnie
nie będę się bać
nawet grubych krat
bo świat  nie będzie nic wart

wsadzą mnie w kaftan 
nie będę mieć pretensji
bo świat bez ciebie  będzie nieistotny

sobota, 21 maja 2016

my lovely text (from Hołyst)


Do not leave me please you
/nie odchodź - proszę cię/
lying on the floor I hear your steps
/leżąc na podłodze słyszę twoje kroki/
I can smell your hair and see your body
/czuję zapach twoich włosów i widzę cię/
 by a thick wall , I feel your breath
/pomimo grubej ściany czuję twój oddech/

You'll be my wish or not,
/będziesz moja - chcesz czy nie/
 even if you say no - my
/nawet jeśli powiesz nie - moja/

Do not leave me , so here is cold
/nie zostawiaj mnie - tu jest tak zimno/
I lack the air I 'm lying near the door
/brak mi powietrza - leżę obok drzwi/
I will not let you , with my dirty mind
/nie pozwolę byś odeszła z mojego brudnego umysłu/
Stuck in them like in a cage
/jesteś w nim jak w klatce/
I will be with you live
/będę z tobą żyć/

And if they ever catch me 
/i jeśli kiedyś złapią mnie/
I will not be afraid of not
/nie będę się bać/
I 'm not afraid of thick bars
/nawet grubych krat/
because what is worthy of the world
/bo świat wtedy nie będzie nic wart/

certainly in a straitjacket they put me
/wsadzą mnie w kaftan/ 
I will not have no pretensions
/nie będę mieć pretensji/
I 'm not afraid of thick bars 
/nie boję się grubych krat/
because what is worthy of the world
/bo świat będzie nic niewart/

talk with Mohammed




Wonderful chest
Send me a picture of your chest without chest crane
02:14
what is crane?
02:17
Wyślij mi zdjęcie klatki piersiowej bez dźwigu w klatce piersiowej
02:17
nagie piersi????
02:18
yes
02:18
no
02:20
Why?
الترجمة من: السنديةWhy ?
02:21
i dont know you
im not porno model
02:23
I did not mean you are pornographic, but beautiful
02:24
but you want my naked breast
why????
02:28
Madam will not bother you
02:29
ok
02:29
I'm sorry
02:30
i never understand how men desire on net
its stupid
02:33
I repeat my apology
02:34
ok - but each day very much men ask me about my naked photos
macabre
world is crazy
all men on net are mad????
you sorry for them ?
02:39
what are you doing ?
02:39
on net i want only know people souls
and i write poems about souls and dreams
each poem = each one soul
my hobby
END

piątek, 20 maja 2016

zaduma - hm



marzenie jedno mieć to już dużo
kiedyś na pewno będę je miała
poczekam tylko na lepsze czasy
gdy wiedzieć będę czego mi trzeba

proza jest wokół - nawet podniety
już nie działają na mnie za bardzo
czas musi  płynąć bym określiła
swe priorytety i swoje chęci

na coś na kogoś na stan podniosły
na razie cisza i błogie chwile
sam na sam - to jest także potrzebne
niech dzieje się co dziać się powinno

a ja zawieszam swoje zabawy :))

dzień przed pogrzebem MK



może kiedyś
czy czekam na coś?
świeżość chwil
czy wróci?
wszystko spłowiało
choć czasem
pragnę

ich tęsknoty
bóle czekania
włączanie wyobraźni
pragnienia

czyim zazdroszczę
emocji

zabieram im to
czego sama nie mam

bezduszna?
beznamiętna?
choć płonę
w ogniu ich żądz

czwartek, 19 maja 2016

past & maybe



czasy moje byłe

Jacek Norbert - ---
Michał Grześ ----

oczywiście Cezary W.

tak lub nie
Nil
Tomek P.

dalsze ciągi?
Jarek
Tomki -wielu ich

inni trwają


zniechęcenie? (KP)



mój panie
krok do tyłu robię
w zawieszeniu
nizam koraliki tego co za

schowałam w pamięci uwierz
ale sam mówisz
nie warto

więź z kumpelą-matką
to jednak przeszkadza

tobie wygodnie
mi nie służy

niech tak zostanie
pas


my sister - my mam - my daughter-in-law



daj mi Boże cierpliwość
na łapczywość
na złą karmę
ich

czemu najbardziej ranią ci
których kocham

tak
to najbardziej boli
gdy krew nie jest przyjacielska
pomimo jedności

mówisz
ranią
bo wiedzą że jestem bezbronna
jednak kąsają dalej
ze złości swych serc

środa, 18 maja 2016

rozmowa z Andrea


16:32
Maybe stars on sky Tell You - Which are im
Maybe Moon and crow or his shadow
I dont know this but if You are nice in touching
16:33
Beautiful
16:33
Maybe wind will say - silent words
Me or You - choice You have
But it You hear my shoes tik-tak
16:34
I want make love Now with you mmmmmmmmmm
16:35
We will be in Blue heaven
Always or Little moment
16:36
End
16:36
Nice
You are the best
16:37
No
16:37
I want you now
Close to me
16:38
I know but it is unreal
16:40
Come on
17:17
i know - but noting we make

poniedziałek, 16 maja 2016

night of angel



tomorrow I will say this has to be
if not - it's still dawn
tunes wings and had in nose
or I want his
or the other
no metter whether someone sensitive
although I do not deny
will such

proximity beckons
after all

they based on the
and am I
indifferent

Well

fate of travelers


one to one vs i and they



jutro powiem tak ma być
jeśli nie - to jeszcze świt
stroi pióra i ma w nosie
czy chcę tego
czy owego

nieistotne czy ktoś czuły
choć nie przeczę
wolę takich

bliskość nęci
mimo wszystko

i bazują na tym oni
a  i ja nieobojętna

cóż

taka karma



all in my mind



lubię lawendy zapach
lubię dym i brzask
kawa cisza spokój
układam w sobie
emocje

tylu ich
ja jedna
moje półprawdy
przemilczenia
nie wybuchną

wyboru brak

nie chcę inaczej

zatrzymanie


I like the smell of lavender
I like to smoke and dawn
coffee silence calm
I put in a
emotions

many of their
I am one
my half-truths
silence
not explode

lack of choice

I do not want otherwise

Nil - zaduma


nawet jeśli
zechcesz wrócić
nie warto

nawet wtedy
gdy będę prosić
nie wracaj

nie wchodzi się
do tej samej
rzeki?

to bardziej przepaść

wiem
zraniłam
nie ma sensu
ranić bardziej

im sorry (Nil)


even
you want to return
not worth it

even then
when I ask
do not come back

do not enter
same
the river ?

it's more the gap

I know
I hurt
does not make sense
hurt more

Nilowi

 

on the run and rush
from someone but
no beyond
still i crave
hot and energy
dont believe that you
or the next
but I desire
ech - hard
I go

I do not want envy
grams for a penny

forget it
that will be better
I comradely
you seriously
each has its
life and plans

you do not want to be
Friendly
Why not help
i leaving
after all, and you do it

finito end
I do not want returns

For Nil



w biegu i pędzie
od kogoś ale
nie do
wciąż łaknę
ciepła energia
nie wierzy ten pan
ani ten obok
lecz tego pragnę
ech - trudno
odejdę

nie chcę zazdrości
gramów za grosz

odpuśćmy sobie
tak będzie lepiej
ja koleżeńsko
ty na poważnie
każde ma swoje
życie i plany

nie chcesz być
friendly
cóż nie poradzę
odchodzę
przecież i ty to robisz

finito koniec
nie chcę powrotów

NS (w tle KP and others)



zapach lawendy
mięty i pieprzu
zapamiętałam
będąc przy tobie

to nie jest łatwe
ty ja i gwiazdy
zapętlić łatwo
a zerwać trudno

wodzenie ciągle
niczym dróg setki
pójdę przez góry
ty zostań tutaj

nie biegnę chociaż
pęd bardzo lubię
moi anieli
bądźcie wciąż przy mnie

nie ma tych gorszych
lepszych też nie
ideał razy
pięć albo trzy:))

momenty były ;)



powiedz proszę
czy są grosze
które gorsze
nie - to Porsche

może droższe
lecz czy broszę
dajesz - koszę
i nie noszę
z sobą wożę

podaj noże
dwa bo stroszę
pióra złożę
i na łoże
padnę - Boże!