środa, 23 grudnia 2015
przemyślenia po raz któryś
coś się kończy (Pawełku bywa)
coś zaczyna (ech - tylu nowych)
nie zamierzam spieszyć się - przecież
tyle dróg czeka za każdym rogiem
przypadkowo wpadam na kogoś
i czasami dla żartu wbiegam
na owego - a potem dziwnie
bo na dłużej się z kimś zatrzymam
nie ma wielu tych możliwości
bo schematy wciąż powielane
czy powiewu zefir nowości
mnie zadziwi aż tak bym była
zachwycona zauroczona
może Seb - ale ciszę zapodał
może ktoś nieodkryty zupełnie
może ktoś kogo nie znam lecz ...
chwila minie - potem świt złoty
opromieni mnie pięknem swym skrytym
i podejdę śmiejąc się blisko
i zatańczę w rytm - czy muzyki
która w kimś tam brzmi jak ułuda
kakafonii nie lubię jednak
też posłucham w ciszy poranka
nowe nowe ach nowe stany
doświadczenia nizam na nitce
i je chowam na dnie pamięci
lecz nie serca...ech taka wada
taki stan i taka natura
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz