piątek, 15 kwietnia 2011
Barukoru
anarchista bez powodu
ale ja chcę tylko zwodu
na poważnie to są bzdety
i jak wół ten do karety
ja do ciebie a ty do mnie
zakochajmy sie przytomnie ;)
bez emocji i bez strachu
i mi powiesz patałachu
tak wierszyków sie nie pisze
bo ja wtedy dam ci ciszę
trochę lotów trochę lodu
na ochłodę i zawodu
że nie będziesz miała ty mnie
chyba że o świcie w zimie ;)
no a potem wiosną śliczną'
dam ci prztyczka w okoliczną :)
potem złości i amory
ja do tego będę skory
i tak plotę słowa słowa
co tam moja chora glowa;)
zdrowa chora nic pewnego
wiec mój baru mój kolego
daj buziaki trzy na drogę
komu w drogę niech stonogę
ucaluje...idźże z Bogiem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz