piątek, 18 kwietnia 2014

Wahanie



wymyślę sobie kogoś
od a do zet
jaki będzie 
cechy
wygląd
pasje

a potem będę o nim śnić

tylko co na to moi realni

oto dylemat

NS (zastój)



zatrać się proszę
w tu i teraz
tak przeszkadza mi
twoje myślenie

czemu nie skupisz
się na doznaniach
niczego więcej
nie oczekuję

a ty wciąż rozmyślasz
ile jeszcze będziemy
jak długo
czy się nie zakończy

i po co

nie wiem

Większości ;)



nieskończenie dużo światów
w ten mam wejść czy może tamten
zadziwienie ile barw wciąż
odnajduję w czyjejś duszy

lubię bardzo kolorowe
ale gdzie ich szukać - nie wiem
te ciemniejsze i wariackie
są najczęściej spotykane

drążę czyjąś i już nie wiem
czy prostego nie ma człeka
co logicznie i dość prosto
myśli czuje i nie waha

przed otwarciem - przed poznaniem
większość broni mi wejść w siebie
mówią - wchłoniesz nas - co wtedy
zatracimy tożsamości

to dziwaczne - choć rozumiem
tych co w sobie mają zero
myśli i rozważań - wtedy
jest wskazane udawanie

bo inaczej czym przyciągną
jeśli nie są tajemnicą
której nie ma tak na serio
ot - maseczka - nic poza tym

Pawłowi (w trakcie pisania z nim)



w pamięci suchość warg spieczonych
kurz wdziera się do każdej szparki
ja tylko myślę - łyk daj wody
albo twe usta pełne żaru

napełniasz mnie swym pożądaniem
jest tak gorąco - czy my w piekle
obejmij czule zanim zasnę
i zabierz na wyżyny szczytów

nie pozwól by nas czas obwinął
niczym całunu biel lub szarość
nie pozwól zgasnąć owym ogniom
jeśli potrafisz - dam ci siebie...

komuś ...



ponad horyzontem widzisz tylko chmury
czarne granatowe czasami i białe
zastanawiasz się wtedy czy warto cokolwiek
skoro zmiecie z powierzchni czas nas wszystkich wkoło

mówisz mi "bądź mi miłą
bo nie będziesz na wieki
tak ponętna atractiv
wykorzystaj mnie teraz"

a ja dumam  i myślę
czy dla twego kaprysu
chwilowego napięcia
chcę oddawać ci siebie

for Naron (ver eng)




perception of me 
by sections of my body 
is the instrumental 

I do not think even 
whether men like to be 
treated as coating 

maybe some 

even I do not believe 
be you understood 
what you write

Naronowi (Trouble Man)




postrzeganie mnie
poprzez skrawki ciała
to takie instrumentalne

nie sądzę nawet
czy mężczyźni lubią być
traktowani jak powłoka

może niektórzy

nawet nie wierzę
być zrozumiał
to co do ciebie piszę

Tomkowi G. (no tak...)



nie wiem nawet czy śnię ci się 
co noc
wszystko w przeczuciach i imaginacji
zero pewności

a jednak
właściwie nie wiem po co
trwamy
bez przyszłości
w zawieszeniu

ja tu ty tam
oboje nie chcemy niczego więcej

a może  to ja narzucam
nasze stany

jestem jak wyspa
liżesz mnie swoimi wodami

ale czy pochłoniesz
choć skrawek ziemi

czwartek, 17 kwietnia 2014

Tomkowi G. - czerń twoich oczu



w ciemnej tonacji tonę
w twojej czerni oczu

chwilowo jestem w piekle
czy studni
ciągle dumam czemu nie ma dna
w twoich czeluściach

czasami czuję
że zapatrzenie
spowoduje pustkę
wyrywam się

dalej jestem tylko sama dla siebie

Tomkowi G. (ale nie Gro)



kłopoty zaczną się gdy mnie dotkniesz pełną dłonią
na razie jest bezpiecznie
choć z drugiej strony pięć lat 
i wciąż nie masz śmiałości
ująć mnie sobą

ja nie pomogę
choć czasami odkrywam siebie
przed tobą jak  bezbronna

nie wykorzystujesz tej słabości
a ja
znów przywdziewam pancerz

ta gra
my w niej

grajmy dalej

Grzesiowi - łał (nie sposób inaczej)



to już było proszę pana
wiem nie z tobą
lecz mnie nudzi
powtórkowa ma znajomość
z kimś jednakim
kogo znałam

czemu często powtarzalność?
czy zwyczaje mój Grzegorzu
są podobne tak jak mówisz

wciąż się bronię przed przyznaniem
racji tobie - skąd masz w sobie
tyle prawd życiowych przecież
żyjesz na tym świecie tyle
co ja - nie wiem jak rozumieć
twoje znanie - czy wszechrzeczy

niczym Bóg wydajesz sądy
o naturze męskiej  żeńskiej
ja nie wierzę lecz po jakimś
czasie znów wynika jednak
że twa  racja do mnie wraca

po miesiącu latach roku

i mi tylko się kołacze
czy sugestią na mnie wpływasz
jak czasami szepczesz w ucho

nie rozważę tego skrycie :(

Rafałowi (just past)




kilka zgrzytów i mój miły
zakończyliśmy niemiły
układ jakiś
pełen dąsów
z twojej strony

mało chwili?
mogło byś przyjemnie nawet
lecz co zrobić twa natura
jest pokrętna i dziwaczna

nie rozumiem ludzi z Białej
Góry jak to mówi Piter
stok czy góra
jeden ciort

ja cię żegnam
idę stąd...

Tomkowi O.----o nie ( z NS w tle)



ciągłe rozterki
szukam nie  szukam
tęsknię nie tęsknię
fakt - ja nie szlocham

nigdy nie kocham
serce z kamienia
jeśli pretensja
to nic nie zmienia

i pozostawię
tego bądź pewien
skoro niedobrze
bądź zdrów - bo w niebie

my się we dwoje
już nie spotkamy
nie wiem  dlaczego
chcesz  jakiejś karmy

ode mnie w sensie
leczenia twego
ja jako siostra ?
wybacz kolego

nie nie poradzę
na to kochanie
że niecierpliwie
ciebie ogarnę

i kilka razy
będę czy twoja?
ty już układasz
nam scenariusze

\przystopuj proszę
ja tu pasuję

środa, 16 kwietnia 2014

Piterowi (6 rano-17.04)



w międzyczasie trwam
sama w jedności
nie jestem pewna
czy chcę być kawałkowana
przez twoje pragnienia

setki słów
tysiące liter
a wciąż tkwimy
w tym samym miejscu

mówię pat
a ty usiłujesz jeszcze grać

Chcenia (nie moje)



nawet jeśli jestem czyjaś
chwilowo
nie wiem czemu ktoś
uważa mnie za własność

gdzie tkwi błąd w moim myśleniu
przecież jestem sama sobą panią
miałabym być czyjaś
bo ktoś ma  kaprys
mieć mnie  ot tak
jak przedmiot
którym można się chwalić
albo odłożyć
po jakimś czasie



lata po (Czarkowi)




minęło tyle lat
wiem
niezamknięta sprawa

od ciebie zaczęło się
moje zadziwienie
mój niepokój
moje odczuwania

od tamtej pory
pomimo
setek sytuacji

wciąż czekam
że kiedyś
w przechodniu
poznam ciebie

niedziela, 13 kwietnia 2014

NS KP TP - może jeszcze ktoś?


w ciszy nocy
na pograniczu
snu-jawy

czas
gdy ciało wspominając
ciepło pościeli
zaczyna przywykać
do chłodu poza łóżkiem

gdy umysł
z marzeń sennych
uplecionych przez otumaniony jeszcze umysł
zaczyna funkcjonować według realnych zasad

w tym  momencie
może i kocham
kogoś ze snu
bez twarzy i ciała

może 

tak łakniesz mojej miłości

nie ty jeden

do czego wam
moja wariacja
na waszym tle





Piterowi - powiedzmy że inne cele mamy


niekoniecznie
pomimo że wierzysz
że mnie uwikłasz
w jakiś układ

nie sądzę
bym kiedykolwiek chciała

ot to tylko
rozmowy faramuszki
nic na poważnie
przebacz

NS - rozterki



na szczycie góry
z tobą w ramionach
jest super
uczucia wzbierają
na kształt miłości

bo bliskość 
bo  przytulanie we śnie
bo czułość
zrozumienie

wszystkie pozytywne uczucia
kumulują się
gdy jesteśmy razem

i tylko jedna myśl
kołacze mi po
nie chcę byś mnie zawłaszczył

jestem odrębnym organizmem
nie wchodzę w symbiozę 
tylko czasowo

będę udawała
nie chcę stracić
ale 
czy wtedy to ma sens?



zakończone układy




TS - no cóż
mogę być z pokręceńcem
póki mnie bawi
powtarzalność durnot męczy jednak

i tak wytrwałam długo
z uwagi na jego  kaprysy
nie wiem na co liczył
w sumie to nieistotne

i nawet nie wiem 
czy ta znajomość mnie czegoś nauczyła
może tego że czasami nie warto
bawić się kimś na siłę


KP - a jednak
zmęczenie materiału

wciąż przekonuję się
że nieszczerość onych
powoduje rozstanie

brak naturalnych objawów
jakim jest bezpośrednia normalna rozmowa
no cóż
ja nadstawiam się
udaję głupią
obserwując i badając
czekam

gdy nie ma nadziei
kończę
bo co mogę
z ludźmi w maskach