po rozmowach z T.P. i L.M.
pora zmierzchu gdy nastaje
jest podobna błogiej ciszy
gdy po zgiełku i hałasie
w niebyt lekki się zamienić
jeśli słowa coś tam znaczą
wypowiadam je bezwiednie
nie chcę niszczyć ani ranić
ale tylko w twoich oczach
mogę znaleźć zadry troski
jakieś sprawy niedomknięte
by zatrzasnąć trudna sprawa
ale jeśli twoja wola
ja się poddam bez wahania
jeśli ulży to cierpieniom
ja ukorzę się do końca
byle tylko to pomogło
potem powiesz mi do ucha
sens to miało i wznieciło
chęć do życia - tylko wtedy
mogę całą siebie oddać...
Ech od razu lepiej na duszy gdy się to czyta -słychać tu szklankę z herbatą podaną do stolika -----
OdpowiedzUsuń