czwartek, 1 września 2011
Myśląc o G....
kolibrem zwą tego ptaszka
/wierszyk to jednak jest igraszka/
moze być złoty lub zielony
/poezję pisać? człek szalony/
jutro otworzę szerzej klatkę
/jeśli znów zechcesz - bądź przypadkiem/
wyfrunie sypiąc pyłem złotym
/chętnie - możemy i do groty/
poleci w słońce iskry sypiąc
/ty przecież wiesz to -mogę przysiąc/
a potem góry będą szeptać
/czy jeszcze z Tobą sie pojednam?/
jedna do drugiej ile blasku
/jednaki czas nasz - czy do lasku?/
potem i echo to podchwyci
/a jeśli dalej będę ćwiczyć?/
ptak na wolności - piękna chwila
/będę przy Tobie czoło schylać;)/
dni te są przecież pełne magii
/czas ach ten czas nas już nie nagli.../
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz