środa, 30 kwietnia 2014

pierwszy maja - świt



nowy dzień 
nowy blask słońca
wiem
potrzeba powietrza

nowych doznań
niekoniecznie z kimś nowym
ot tak
dla świeżości spojrzenia

NS - again mad ..hm



za dużo myślisz 
za dużo chcesz
martwisz się na zapas 
i po co

czy nie wystarcza tu i teraz
twoje wieczne zmartwienia
psują twoją radość
bycia moim

nie umiem tego zmienić
tłumaczenia nic nie dają
nic nie trwa wiecznie - fakt
ale czy smutkiem twym
musimy owijać
nasze łóżko

Bywa i tak




anioł diablica
tak skrajne postaci
a jednak ubieram
nowe formy
pod wpływem

nie jestem kameleonem
ale czasem
dla zabawy
w lustrze 
naciągam nową maskę

pasuje czy nie
ocenisz
po pewnym czasie...

NS kontra Pan Win




nie jawię się tobie jako anioł
zadaję ból i czemu

tak wiem - tego oczekujesz
daję ci to choć 
nie jestem taka
wyzwalasz we mnie te gesty

i tylko czasem chciałabym
normalnych układów

wtorek, 29 kwietnia 2014

chwile z nimi (każdym z osobna)



zabiorę w wewnętrzną podróż 
skrawki mojego życia
nie chcę im nawet zszywać
są takie idealne luzem

niczym fotografie
błyski szczęścia
oglądam je pieszcząc tkliwie 
w dłoniach umysłu

niezmiennie trwam w przekonaniu
że owe chwile to moje prawdziwe życie
a może się mylę ?
może to jedynie złote sny...

ONYM (tym razem Bogusi Gosi Marii i Amelce)



wiosna w sercach i w umysłach
śmiech i radość
pełne tchnienia
pełnych piersi

gdyby można to zatrzymać
wiem - ułuda idealizm
zapisuję tu by ślad
został chociaż tu
my sweet babies ;)

Arturowi



powinnam usiąść
zastanowić się
nie zmieniać tak często miejsca
ale sam powiedz czy szalony diament
potrafi stać w miejscu

mówisz lśnij albo  biegnij

obie opcje kuszą
zastanowię się  jeśli dasz mi poznać siebie

na razie czekam
być może...
nic pewnego

tiktak
albo i nie

mam czas
tik albo tak

Żoną Lota zostanę?



nie wiem kto odpowiada za mój los
moje przypadki
niespodzianki co jakiś czas
ale dziękuję Bogu lub Istocie o błękitnych oczach
za wczoraj

chwilowo jestem zauroczona
zaskoczona
zdumiona

wszystko na z we mnie
choć nie wiem jakie ma imię
zostanie Panem Win

auto rozmowa las
smsy i dogadanie
tak szybkie
że chwilami myślę
to czary albo sen
w pełni słońca

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Ja & others



rozumiem
tak musi być
nie zmienię ludzi
ani nawet świata

ta chęć narzucania 
swojej woli
jest zastanawiająca

jednego nie wiem
czemu jest to 
dla mnie ważne

przecież nie mam patentu
na zbawienie

Radkowi




zabierz mnie w krainę łagodności
tak dawno  nie czułam
twego bicia serca
mówiłeś jest jak dzwon
mówiłeś
przyłóż ucho
by je słyszeć

ja wiem
chciałeś bym też 
miała taki stan

nie potrafię

choć ufam ci najbardziej
ze wszystkich ludzi



Dylematów ciąg dalszy




tak mierzi  mnie brak szacunku
wywyższanie siebie nad
a jednak
sama to robię bezwiednie

czy to podświadome
a może jednak brak mi
dystansu do siebie

Kobiety i ja




  nie zmienię poglądów
na pewne sprawy

nie rozumiem czemu
wybierać mieć zamiast być

samostanowienie o sobie
to zastanawiające
jak wiele osób gromadzi przedmioty
dowartościowuje siebie
poprzez konsumpcyjny tryb życia

pieniądze ponoć szczęścia nie dają
a mimo to
stanowią o czyjejś wartości
 dla ONYCH

i tylko zdziwienie
jak dużo  jest  ICH
wokół mnie

mamona rządzi
no cóż idę dalej


niedziela, 27 kwietnia 2014

perspektywa



w przestrzeni kosmicznej
ja
pyłek
nikt wyjątkowy

a jednak dla siebie samej
jestem wszechświatem

malutka i olbrzymka
\
zależy którym okiem na mnie popatrzysz

ponoć nie jest łatwo




nawet nie potrafię złożyć w całość
swoich odczuć
pierwszy raz
(musi być pierwszy raz)
świadomie zraniłam

to nawet nie wyrzuty sumienia
raczej ból braku wyboru
bezsilność? nie wiem
nie bywam bezsilna
\
lecz kto wie?

kto mnie nauczy szybkich cięć



posępne dni sprzyjają melancholii
odejścia i zatrzaśnięcie drzwi
powroty i nowe układy
ale to na pół gwizdka

ani chęci ani pragnień
ot - siła impetu
raczej trwanie w zawieszeniu
bo czy mi jest potrzebny następny 

skoro nie pokończyłam
tamtych układów

Zagadka (z Piterem w tle)




nawet nie wiedziałam
że trzymam ich światy w swych rękach
może się mylisz
może nie jestem tak władna

to twoje widzimisię
a jednak
czemu nie odchodzą
gdy już ich nie chcę

mówisz manipulacja
piszesz uzależnienie
nigdy nie patrzyłam
przez ich pryzmat

NS (no tak...)




nie mogę już nic
zero ruchów
zero słów

wiem
sprawiłam ból
ale nie  miałam wyjścia

to minie
powtarzam jak mantrę
twój smutek we mnie
on mnie...

Pitkowi (Piotr a tak inny - hm)



czasami dumam 
nie za często
bo to poraża
moją wesołość

jak można
pogardzać sobą
tak bardzo
by stać się niewolnikiem

w czym jesteś gorszy
nie odpowiesz mi
pieski nie potrafią
wzbić się nad  horyzont

to ograniczenie myślenia
według mnie
i oczywista świadomość
bycia gorszym

najgorszym jest
że dla ciebie jest wszystko ok
no nic
spływam

sobota, 26 kwietnia 2014

Piterowi (dzień za dniem)



w zamęcie?
udaję czy nie
nawet ja nie wiem
czy to tylko nadbaza

czasami wzbudzam w sobie
niby-emocje

chętnie byś mnie rozebrał
na  części pierwsze
na pewno mentalnie

ale czy to nie podnieca
bo

no nic
poczekam na rozwój
naszych relacji

Krzysiowi W. & Tomkowi O. - ja wiem - teraz mój ruch



lawendą mnie owiń
ten zapach działa na moje zmysły
nawet nie wiem czy jakiś inny
przebije

dopóki chcę -bierz
niestała i zmienna
daję tylko chwilową szansę
nie łapiesz - odchodzę
trudno

nie mam czasu czekać

w końcu tyle dróg
mogę zrobić krok
by po namyśle
wejść na czyjąś inną ścieżkę